„Jestem gotowa spróbować wszystkiego. Gdybyś powiedziała mi, że musiałabym codziennie jeść kupę, aby wyglądać młodziej, to rozważyłabym to” stwierdziła Kim w rozmowie z The New York Times.
Kim Kardashian nie próżnuje. Od kwietnia na Hulu emitowany jest program „The Kardashians", a w międzyczasie gwiazda ciężko pracuje nad swoimi markami SKIMS oraz KKW Beauty. Wciąż cieszy się także niesłabnącym zainteresowaniem mediów, które chętnie piszą o jej związku z Petem Davidsonem.
Teraz przyszedł czas kolejny krok oraz linię produktów do pielęgnacji SKNN by Kim. Jak wyjaśnia influencerka, chciała podzielić się z fanami produktami, których używa oraz pokazać im, że rewelacyjny wygląd nie przychodzi łatwo. „Wiem, że niektórym może wydawać się to przytłaczające czy nawet przerażające, ale zrobiłam to właśnie po to, aby rozbić ten proces na etapy i pokazać ludziom, że każdy z nich jest potrzebny" – powiedziała Kim.
W produktach należących do linii SKNN by Kim znajdują się składniki takie jak kwas hialuronowy, witamina C, nikotynamida, masło Shea czy skwalen. W poście opublikowanym na profilu Kim na Instagramie możemy przeczytać, że gwiazda czerpała wiedzę na temat pielęgnacji skóry od czołowych dermatologów i kosmetologów, a „każda buteleczka z linii pielęgnacyjnej jest wypełniona wiedzą, którą udało jej się zgromadzić".
„Wiele osób udaje, że nie obchodzi ich, jak wyglądają. Ja nie zachowuję się, jakby to wszystko przychodziło mi łatwo, albo naturalnie. To nie jest tak, że się budzisz i używasz czegokolwiek. Budzisz się, używasz kosmetyków. Robisz wampirzy lifting, stymulujesz komórki macierzyste, poddajesz się kuracji laserem; wkładasz w to pracę” dodała