„Now and Then” – premiera ostatniej piosenki The Beatles. Klip wyreżyserował Peter Jackson

03-11-2023
„Now and Then” – premiera ostatniej piosenki The Beatles. Klip wyreżyserował Peter Jackson
fot. kadr z video
Już dziś premiera ostatniej piosenki The Beatles „Now and Then”. Od momentu nagrania demo do czasu publikacji w pełni gotowego utworu minęło ponad 40 lat.
W połowie lat 70. powstało pierwsze demo tej niezwykłej piosenki. To właśnie John Lennon zarejestrował wokale oraz melodię na pianinie w swoim nowojorskim mieszkaniu, słynnym Dakota Building. Jednak los miał inne plany.
W 1980 roku artysta został brutalnie zamordowany przed swoim domem. Będąca w żałobie żona Lennona, Yoko Ono, postanowiła przekazać kasetę z oryginalnym nagraniem trzem pozostałym członkom zespołu – Paulowi McCartneyowi, George'owi Harrisonowi oraz Ringo Starowi.
Reszta grupy podjęła wyzwanie i postanowiła dokończyć utwór, jednak technologia tamtych czasów nie pozwoliła na oddzielne ścieżki wokalne oraz partie pianina, które wcześniej stworzył Lennon.
W 2021 odbyła się premiera „The Beatles: Get Back”, dokumentu w reżyserii Petera Jacksona. Produkcja zawiera niepublikowane wcześniej archiwa Beatelsów, które zostały zrekonstruowane. Dokument pokazał kulisy nagrań jednego z najbardziej znanych albumów – „Let It Be”. Do produkcji serialu użyto specjalnej technologii, która pozwoliła na izolację wokali oraz instrumentów z archiwów i ścieżek dźwiękowych. Ponadto, pozwoliło to również ekipie na oddzielenie indywidualnych głosów, wydobywając ukryte rozmowy spośród szumu innych dźwięków. Podaną technologię ponownie użyto w 2022 w celu wydobycia czystego głosu Lennona z demo „Now and Then”.
W zeszłym roku McCartney oraz Starr ponownie zaczęli pracę nad utworem. Do piosenki dodali poprzednio nagraną elektryczną oraz akustyczną gitarę Harrisona. Partię perkusji dodał Ringo, a bas, gitary oraz pianino Paul. Oboje są również odpowiedzialni za chórki w refrenie, których część pochodzi z oryginalnych nagrań „Here, There and Everywhere”, „Eleanor Rigby” oraz „Because”. Sam Paul McCartney skomentował nagranie:
„To był głos Johna, taki wyraźny. Było to bardzo emocjonalne. Wszyscy tam jesteśmy, to najprawdziwsze nagranie The Beatles. Kto by pomyślał, że w 2023 roku będę wciąż pracował nad muzyką Beatlesów i że czeka nas premiera nowego utworu, którego słuchacze nie znają. To bardzo ekscytujące”.
3 listopada premierę ma teledysk do piosenki, również reżyserii Petera Jacksona. Według opisu projekt będzie przejmujący i pełen humoru. Mimo niezmiernie imponującego portfolio, sam Peter Jackson był podenerwowany pokierowaniem projektu. Wspomniał:
"Moja trwająca całe życie miłość do The Beatles zderzyła się ze ścianą czystego przerażenia na myśl o zawiedzeniu wszystkich. Wywołało to we mnie sporą niepewność, ponieważ nigdy wcześniej nie kręciłem teledysków i nie byłem w stanie sobie wyobrazić, jak mógłbym zacząć tworzyć teledysk dla zespołu, który rozpadł się ponad 50 lat temu, nigdy nie wykonał tej piosenki, a połowy jego członków nie ma już z nami”.
Los sprzyjał Jacksonowi. McCartney oraz Starr przekonali reżysera do pracy nad ich projektem. Ponadto, Apple Corps. Ltd., firma multimedialna, która opublikuje piosenkę, odnalazła 14 godzin niepublikowanego dotąd filmu z 1995 roku, na którym nagrani zostali McCartney, Harrison oraz Starr. Seon Ono Lennon, syn zmarłego Johna oraz Olivia, żona Harrisona, również odnaleźli oraz podzielili się domowymi archiwami. Praca nad teledyskiem okazała się niezmiernie poruszająca oraz satysfakcjonująca dla reżysera.
I tak po kilku dekadach usłyszymy nową piosenkę od zespołu, którego dorobek artystyczny pokochał cały świat. Sam Peter Jackson napisał, że „ich wkład w świat jest ogromny, a ich cudowny dar muzyki stał się częścią naszego DNA".
tekst: Victoria Gogolinski
FacebookInstagramTikTokX