Dwa lata później wystąpił do fundacji ojca Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis o informacje na temat państwowych źródeł finansowania jego fundacji. Spotkał się z odmową, w związku z czym sprawa trafiła do sądu, który przyznał rację Rauhutowi i zobowiązał ojca Rydzyka do udostępniania informacji. Na tym jednak wcale się nie skończyło — ojciec Rydzyk odwołał się i wniósł skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Teraz młody aktywista postanowił zrobić to samo z Kaczyńskim i zwrócił się do niego o udostępnienie informacji publicznej na temat umów zawieranych przez PiS od 2019 roku. Jak podkreśla, chodzi mu o m.in. umowy z firmą GROM, która ochrania prezesa PiS.
„Kampania wyborcza ruszyła. Wydawanie pieniędzy z subwencji ruszyło. Dowiedzmy się więc co nieco o przychodach @pisorgpl :) Zapytałem dziś Kaczyńskiego o wszystkie zawarte przez PiS umowy w okresie od 1.01.2019 r. do odesłania odpowiedzi na mój wniosek, o historię rachunków bankowych partii, ale wyszczególniłem także pytanie o… umowy zawarte z grupą GROM, która to OCHRANIA prezesa KACZYŃSKIEGO, a która to ochrona OPŁACANA jest m.in. z subwencji, którą wszystkie partie dostają ze Skarbu Państwa — pieniędzy PODATNIKÓW” poinformował Rauhut na swoim profilu na Instagramie.
Zapowiedział ponadto, że jeśli Kaczyński odmówi, to sprawa trafi do sądu.