fot. Instagram/museeyslparis (screen)
W poprzednim artykule opisującym amerykańskich projektantów padło stwierdzenie, że przecież wspaniali designerzy nie rodzą się jedynie we Francji. Faktycznie, na całym świecie możemy znaleźć przykłady potwierdzające tę tezę. Nie można jednak zaprzeczyć temu, że gro marek odzieżowych uważanych za symbole luksusu pochodzi właśnie z Paryża, a ich historia sięga początków XX, a nawet XIX wieku. Musimy też od razu przyznać się do małego przewinienia. Długa historia francuskich marek nieco pokrzyżowała nam szyki - tamtejsze domy mody istnieją nieprzerwanie od dziesiątek lat. Opiszemy więc w większości marki i ich założycieli, a niekoniecznie tworzących projektantów tak, jak to miało miejsce w poprzednim artykule.
1/8
Gabrielle Chanel
Francja to Chanel, a Chanel to Francja. Każda osoba, która choć trochę interesuje się modą zetknęła się z postacią Gabrielle Chanel. Swoją karierę w modzie Coco zaczynała od tworzenia kapeluszy. Później na przestrzeni lat dołączyły do nich ubrania, perfumy i dodatki. Zwykło się mówić, że Chanel uwolniła kobiety z gorsetów i sformułowanie to rozumiane w kategorii metafory jest wyjątkowo trafne. To właśnie jej współczesne kobiety zawdzięczają możliwość noszenia jersey’u oraz małej czarnej. Jakby tego było mało, Chanel stworzyła perfumy No 5 oraz model torebki 2.55. Istnieje wiele teorii na temat tego, skąd wzięło się znane na całym świecie logo z podwójnym C. Jedna z nich głosi, że jest ono symbolem miłości Chanel i Boya Capela. Inna natomiast, że nawiązuje do witraży w klasztorze, w którym Gabrielle wychowywały zakonnice. Obecna projektanta,Virginie Viard motyw kościelnych zdobień uchwyciła w swojej ostatniej kolekcji couture.
Christian Dior
Tak jak Chanel zdefiniowała modę czasów sprzed II Wojny Światowej, tak Christian Dior zrobił to po niej. Jego kolekcja z 1947 r. uznawana jest za jeden z punktów zwrotnych w historii mody. To właśnie wtedy zaprezentowany został New Look, będący apoteozą kobiecości i próbą przywrócenia radości oraz uznania dla ciała, które przez lata okupacji skrywane było pod geometrycznymi, prostymi uniformami. Nie bez powodu Diora określa się mianem krawca marzeń. Kobiety noszące jego kreacje często przypominały kwiaty, które zresztą były silną inspiracją – projektant szczególnie upodobał sobie konwalie. Niedawno dom mody świętował swoje 70-lecie. W związku z tym powstała wystawa „Christian Dior, Couturier du Rêve” sumująca pracę wszystkich projektantów tworzących dla marki.
Louis Vuitton
Potężny Louis Vuitton, którego znamy dziś, nie jest tą samą marką, jaką był w momencie założenia. Tak naprawdę trudno rozpatrywać Vuittona w kategorii projektanta, ponieważ tak naprawdę był tylko założycielem firmy produkującej kufry. Nawet znany wszystkim Monogram nie jest jego autorstwa, stworzył go jego syn Georges. Przez długie lata marka budowała swoją renomę, tworząc niezawodny sprzęt podróżny. Kolekcje ready to wear wprowadził dopiero w 1996 roku Marc Jacobs.
Thierry Hermès
Równie zasłużoną marką dla francuskiego rzemiosła jest Hermès i podobnie jak Louis Vuitton słynie z tworzenia wyrobów ze skóry. Najbardziej znanymi modelami sygnowanymi logo Hermèsa są Birkin zawdzięczająca swoją nazwę Jane Birkin oraz Kelly, która ma upamiętniać aktorkę i Księżną Monako Grace Kelly. Innym produktem, który zdążył już osiągnąć status kultowego są jedwabne apaszki. Są one swego rodzaju płótnem, które marka oddaje artystom, by tworzyli na nim wzory. Do tej pory tę niepowtarzalną okazję miało dwóch Polaków, Włodzimierz Kamiński orazJan Bajtlik. Hermès niedawno otworzył swój pierwszy, polski butik, który znajduje się w Hotelu Europejskim w Warszawie.
Hubert de Givenchy
Jeżeli oglądaliście „Śniadanie u Tiffany’ego”, to na pewno widzieliście chociaż jeden projekt Huberta de Givenchy. Mowa tu oczywiście o czarnej, długiej sukience noszonej przez Audrey Hepburn w otwierającej scenie, która sprawiła, że francuski szlachcic zapisał się jednocześnie w historii mody i kina. To zresztą nie jedyny raz kiedy Hubert ubierał Audrey, bo poza relacjami zawodowymi łączyła ich przyjaźń, a aktorka była ambasadorką jego marki. Dom mody Givenchy chyba jak żaden inny przechodził radykalne zmiany estetyki. Od klasyki w duchu założyciela marki, przez buntownicze propozycje Galliano i McQueena, gotycki mrok Ricardo Tisciego, kończąc na elegancji spod znaku feminizmu charakterystycznej dla obecnej dyrektor kreatywnej Clare Waight Keller.
Yves Saint Laurent
Historia Yvesa Saint Laurenta łączy się z biografiami dwóch innych wielkich postaci. Swoją karierę zaczynał u Diora, by następnie zostać uznany za rywala Chanel. Podobnie jak Coco, Yves posiadał ważną umiejętność reagowania na nastroje zmieniającego się społeczeństwa i jako jeden z pierwszych projektantów skierował swoją uwagę na życie ulicy. Jego butik Rive Gauche był jednym z pierwszych oferujących ubrania prêt-à-porter, co stało w opozycji do ówcześnie panującej praktyki szycia na zamówienie. Najbardziej znana jest jego seria sukienek, nawiązująca do obrazów Pieta Mondriana, choć na uwagę zasługują także kolekcja „Bellets Russes” (jesień/zima 1976/77) czy „le smoking” specjalnie przystosowany do kobiecej sylwetki.
Céline Vipiana
Céline Vipiana założyła swoją markę razem z mężem w 1945 roku. Musiało jednak minąć dużo czasu zanim dom mody uznany wśród paryskich wyższych sfer i zyskał status liczącego się gracza. Na przestrzeni lat z domem mody współpracowało wielu projektantów, ale to dopiero Phoebe Philo sprawiła, że Céline stała się marką pożądaną przez miliony. Znakiem rozpoznawczym swoich projektów uczyniła ona wyrafinowany minimalizm z nutą abstrakcji, który w połączeniu z szacunkiem do aktywnego stylu życia kobiet sprawił, że brand zyskał grono wiernych klientek. Obecnie Celine kieruje Hedi Slimane, a brak zaznaczonego akcentu w nazwie marki w tym zdaniu nie jest przypadkowy. Projektant znacząco zmienił estetyczny profil marki, kierując go w stronę typowej dla siebie inspiracji rockiem i kulturą Kalifornii, czego symbolem stała się właśnie zmiana logo.
Simon Porte Jacquemus
Zestawienie warto zamknąć kimś nam współczesnym, a do tej roli nikt nie nadaje się tak dobrze jak Simon Porte Jacquemus.Historię marki opisywaliśmy już wcześniej w związku z wprowadzeniem jego produktów do warszawskiego Vitkaca, ale nie zaszkodzi przypomnieć kilku ciekawych faktów. Główną inspiracją Simona jest postać jego zmarłej matki oraz idylliczne wspomnienie Prowansji lat dziecinnych. Na ich podstawie projektant tworzy ubrania, które można określić jako emanujące południowym słońcem oraz radością towarzyszącą najlepszym wakacjom. Marka Jacquemus niedawno obchodziła swoje dziesięciolecie i wszystko wskazuje na to, że niedługo będziemy ją wymieniać jednym tchem z tymi opisanymi powyżej.
/tekst: Filip Janiak/
Polecane
Na ten krok zdecydowały się już Gucci, Burberry i Hearst. Neutralność węglowa największym wybiegowym trendem?
Amerykańscy projektanci mody, których musisz znać
Fashion.biologique zapiera dech w piersiach. To spojrzenie na modę przez pryzmat biologii
![Projektant Jakub Buczyński: „Nie poszukuję tkanin – wokół jest tak wiele rzeczy, które nie są używane” [wywiad]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/5e7a3322bf9e5a7fdd3d6136/NPA_5648.jpg)
Projektant Jakub Buczyński: „Nie poszukuję tkanin – wokół jest tak wiele rzeczy, które nie są używane” [wywiad]
Polecane
Na ten krok zdecydowały się już Gucci, Burberry i Hearst. Neutralność węglowa największym wybiegowym trendem?
Amerykańscy projektanci mody, których musisz znać
Fashion.biologique zapiera dech w piersiach. To spojrzenie na modę przez pryzmat biologii