Sprawa Kuciel-Frydryszak spotkała się z ogromnym odzewem w środowisku literackim. Jakub Żulczyk, autor „Ślepnąc od świateł” i „Czarnego słońca”, zdecydował się zabrać w tej sprawie głos. Żulczyk skomentował, że uczciwym wynagrodzeniem przy sprzedaży 500 tysięcy egzemplarzy byłoby 5 milionów złotych. Krytykował on również postawę branży, która zdaniem Żulczyka nie okazuje autorce wystarczającego wsparcia.
„Zadziwia mnie natomiast reakcja branży i środowiska, oczywiście jedno Wam trzeba przyznać na plus, nie możecie już bardziej mnie rozczarować. Wiecie, jakie procenty dostają autorzy. Wiecie, jakie mogła mieć Kuciel-Frydryszak jako autorka znikąd, przy książce, której nikt nie skalował w najśmielszych snach na pół miliona sprzedanych egzemplarzy” napisał Żulczyk.
Wydawnictwo Marginesy odpowiedziało, że wypełnia wszystkie zapisy umowy z Kuciel-Frydryszak. Potwierdzili również, że rozmowy na temat dodatkowego wynagrodzenia trwają od sierpnia 2024 roku, jednak wszystkie propozycje zostały odrzucone przez autorkę. Wyrazili nadzieję na szybkie osiągnięcie porozumienia, a także odmówili dalszych komentarzy ze względu na poufność sprawy.
Sprawa Joanny Kuciel-Frydryszak może mieć daleko idące konsekwencje dla branży wydawniczej. Pokazuje ona, że twórcy coraz częściej zwracają uwagę na swoje prawa i nie boją się ich bronić. Klauzula bestsellerowa staje się narzędziem, które może pomóc w uzyskaniu sprawiedliwych wynagrodzeń dla autorów, którzy przynoszą wydawnictwom ogromne zyski.