Spektakl przez cztery godziny zgłębiał temat erotyki i duchowości, czerpiąc z tradycji i kultury Bałkanów. Widzowie mogli spacerować po budynku, gdzie zaprezentowanych zostało 13 scen. Jedną z nich jest straszenie bogów w celu zatrzymania deszczu. To odtworzenie rytuału, podczas którego kobiety ze wsi biegały po polach i podnosiły spódnice obnażając się w kierunku nieba. Badając surową i erotyczną moc bałkańskiego folkloru, Abramović odzyskuje ciało jako miejsce kreatywności i radości.
„Każdy rytuał, który wybrałem do pokazania w tej pracy, jest prawdziwy – nie wymyśliłem go. Istnieją one od IV, V, X, XI i XII wieku. Od wieków używamy pochwy i fallusa, aby połączyć się z bogami. Moje główne przesłanie jest takie, że to nie jest pornografia, to jest ludzkość. To ważne. Zwłaszcza w kulturze brytyjskiej, gdzie wszystko, co się mówi, jest cenzurowane – nawet tytuł tej pracy: zamiast »Balkan Erotic Epic« chcieli, żeby brzmiał »Er*tic”, z małą gwiazdką zamiast litery »o«” mówi 78-letnia artystka w wywiadzie dla Another Magazine
Artystka określa „Balkan Erotic Epic” jako nawiększe dzieło w ponad pięćdziesięcioletniej karierze. Nie tylko ze względu na ilość osób, która bierze udział w przedsięwzięciu, ale i głęboki powrót do jej bałkańskich korzeni. Sam spektakl, po uroczystej premierze w Manchesterze będzie prezentowany w Barcelonie, Berlinie, Nowym Jorku i Hong Kongu.