Biorąc pod uwagę stosunek naszego kraju do społeczności LGBT, trudno zatem się dziwić, że duże kontrowersję budzą wszelkie insynuacje historyków, dziennikarzy i internautów, jakoby Chopin był gejem. Szwajcarski dziennikarz Moritz Weber podzielił się swoim „odkryciem" w dwugodzinnym słuchowisku „Mężczyźni Chopina". Według niego Chopin był gejem i dowodzą tego listy kompozytora do Tytusa Woyciechowskiego. Co więcej, jego zdaniem nieprzypadkowo część z nich zaginęła, a inne źle przetłumaczono. Słowa Webera odbiły się szerokim echem w zagranicznych mediach, a wielu dziennikarzy pisze o orientacji Chopina w kontekście nagonki rządu na społeczność LGBT. Czy Weberowi rzeczywiście udało się odkryć coś, co przegapili polscy tłumacze i historycy?
Dwugodzinny program radiowy „Mężczyźni Chopina" został wyemitowany przez publiczne szwajcarskie radio SFR na kanale poświęconym sztuce. Dziennikarz Moritz Weber, który zainteresował się listami Chopina podczas wiosennego lockdownu, odkrył w nich „wyznania miłosne skierowane do mężczyzn". Jak twierdzi, erotyczna treść listów oraz liczne aluzje jasno wskazują na to, że Chopin był gejem. Przykładowo w jednym z listów Chopin określa plotki dotyczące jego romansów z kobietami „płaszczem ukrywający jego prawdziwe uczucia". Weber nie tylko podzielił się swoją teorią oraz wymienił kilkadziesiąt przykładów, ale także powiedział wprost, że listy Chopina specjalnie zostały źle przetłumaczone i że celowo wyolbrzymiono jego romanse z kobietami.
„- Nie lubisz być całowany. Proszę, pozwól mi to dziś zrobić. Musisz zapłacić mi za ten brudny sen, który miałem o tobie zeszłej nocy” pisał Chopin w jednym z listów do Tytusa Woyciechowskiego.
O ile czytając listy Chopina rzeczywiście można odnieść wrażenie, że kompozytor był zakochany w swoim szkolnym koledze Tytusie Woyciechowym, oskarżenia Webera o celowe manipulowanie ich treścią wydaje się nieco przesadzono i raczej trudno w nie uwierzyć. Dziennikarz sugeruje np., że w jednym z listów Chopinowi chodziło o Woyciechowskiego, a nie o śpiewaczkę Konstancję Gładkowską (fragment przetłumaczonego przez Davida Fricka listu brzmi następująco:„Ona tylko udawała - albo udaje. Kocha mnie? Kocha mnie na pewno? Niech robi, co chce”).
„- Chopin był romantykiem, który wyrażając miłość nie dyskryminował mężczyzn i kobiet, ale stwierdzenie, że za „brakującymi literami” kryje się jakiś spisek, jest absurdem. Instytut rzeczywiście jest organizacją konserwatywną, ale nie znalazłem w polskim wydaniu żadnej „korekty” moich notatek dotyczących seksualności Chopina” skomentował wątpliwości Webera tłumacz i emerytowany profesor Yale David Frick, którego o opinię poprosił "The Guardian".
„- Jak zawsze noszę ze sobą twoje listy. Jak dobrze będzie, gdy wyciągnę twój list i upewnię się, że mnie kochasz” cytował w audycji Weber fragment listu Chopina do Woyciechowskiego.
Czy Chopin rzeczywiście był gejem? Trudno udzielić na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. W przeszłości sporo mówiło się na temat jego zainteresowania Konstancją Gładkowską czy Marią Wodzińską, a także związku z francuską pisarką Aurorą Dudevant. Równie często spekulowano na temat jego relacji z bliskim przyjacielem Tytusem Woyciechowskim, który był jego szkolnym kolegą. Wociechowski studiował prawo w Warszawie, a w 1830 roku walczył w powstaniu listopadowym. W 1838 roku poślubił Alojzę Marcjannę Poletyło.
Warto podkreślić, że Weber tak naprawdę niczego nie odkrył, a treść listów Chopina jest doskonale znana historykom, tłumaczom, pasjonatom i studentów poszczególnych kierunków. Niepokój mogą natomiast budzić zarzuty Webera, według którego listy Chopina zostały zmanipulowane. Faktem jest jedynie to, że w przeszłości często tłumaczono używany przez Chopina język konwenansami lub ówczesną epoką. Czy Chopin był gejem lub był biseksualny? Może tak, a może nie. Był na pewno wspaniałym kompozytorem.