Co zastąpi „sigmę”? Rusza plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku 2025

Autor: Agnieszka Sielańczyk
12-10-2025
Co zastąpi „sigmę”? Rusza plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku 2025
fot. Unsplash @ Glen Carrie
Przez dziesięć lat wygrywały „dzbany” i „śpiulkoloty”, jedna edycja zakończyła się bez rozstrzygnięcia, a „sigma” potrzebowała dwóch prób, żeby zdobyć tytuł. Młodzieżowe Słowo Roku to barometr językowego absurdu, który działa – właśnie startuje jubileuszowa, dziesiąta edycja plebiscytu PWN.
8 października rozpoczął się konkurs, który co roku przypomina nam, że język polski jest żywym organizmem zdolnym do przemiany nawet w „skibidi sigma rizz”. Wydawnictwo Naukowe PWN organizuje plebiscyt od 2016 roku, próbując uchwycić efemeryczną naturę młodzieżowego slangu.

Czego nauczyła nas dekada „sztosu”

Pierwszym zwycięzcą w 2016 roku został „sztos” – coś fajnego, niesamowitego. Słowo wciąż funkcjonuje, choć już bardziej jako relikt milenialskiego entuzjazmu niż żywy element młodzieżowej mowy. Rok później jury zaryzykowało i wybrało emotikon „XD”, wyrażający podziw, zdziwienie i rozbawienie. To był moment, w którym PWN oficjalnie zaakceptował, że język nie musi składać się z liter.
„Dzban” z 2018 roku – określenie osoby niezbyt ogarniętej – okazał się trwalszy. Wciąż można usłyszeć, jak ktoś nazywa tak znajomego, który po raz kolejny zapomniał o spotkaniu. To dowód, że niektóre młodzieżowe neologizmy mają w sobie coś uniwersalnego – potrzebę zwięzłego określenia ludzkiej głupoty. W 2020 roku konkurs odwołano – zbyt wiele propozycji było obraźliwych. Ta decyzja pokazała granice językowej wolności w oficjalnym plebiscycie – a także to, że młodzież potrafi być znacznie bardziej kreatywna w przeklinaniu niż w komplementowaniu.

Sigma – przegrany, który wrócił po swoje

W 2023 roku zwyciężyło „rel”, pochodzące od angielskiego „relatable”, wyrażające zgodę i identyfikację z czyjąś wypowiedzią lub samopoczuciem. Ale prawdziwą gwiazdą tamtej edycji okazała się „sigma” – zajęła drugie miejsce, żeby rok później wrócić triumfalnie i wygrać.
„Sigma” definiuje osobę odnoszącą sukcesy, pewną siebie, przekonaną o własnej nieprzeciętności, ale nieafiszującą się tym. Fenomen sigmy wykracza poza polski slang. Nauczyciel Philip Lindsay wyjaśnił na TikToku, że w hierarchii męskości sigma jest odpowiednikiem alfy, tyle że pokorniejszym. W praktyce młodzież używa obu terminów zamiennie, nie przejmując się subtelnym rozróżnieniem między dominacją a introwertyczną pewnością siebie. Liczy się energia – bycie kimś, kto kontroluje narrację własnego życia.
Ale sigma ma też ciemniejszą stronę. Wywodzi się z manosfery, internetowego ekosystemu, gdzie męskość definiuje się przez pryzmat hierarchii, sukcesu i niezależności od kobiet. To nie tylko bezpieczne pochwały samowystarczalności – to także pole do promowania toksycznych wzorców.

Jubileusz i przyszłość „młodomowy”

Dziesiąta edycja ma dla organizatorów szczególne znaczenie. Natalia Wojciechowska, prezes PWN, mówi o konkursie jako o „cennym materiale do obserwacji trendów kulturowych i komunikacyjnych”. To prawda – plebiscyt działa jak seismograf, rejestrujący drgania w młodzieżowej świadomości. Pokazuje, że język nie jest stabilną konstrukcją, ale płynnym medium reagującym na TikToka, memy i internetowe inside joke'i.
Zgłoszenia potrwają do 5 listopada, potem jury wyłoni finałową dwudziestkę, a głosowanie internetowe rozpocznie się 13 listopada. Wyniki poznamy na początku grudnia. Na zgłaszających swoje językowe propozycje czekają nagrody.
Swoich językowych kandydatów do tytułu Młodzieżowego Słowa Roku 2025 można zgłaszaćklikając TUTAJ
FacebookInstagramTikTokX