„Czasem myślę o umieraniu" – zwiastun nowego filmu z Daisy Ridley

15-11-2023

fot. zwiastun filmu „Czasem myślę o umieraniu"

Wszystkim zdarza się odpłynąć do świata fantazji. O czym wtedy myślisz? Protagonistka filmu „Czasem myślę o umieraniu" – Fran – najczęściej myśli o śmierci, swojej śmierci, na wiele różnych sposobów.

Zarówno w kinie jak i w telewizji obserwujemy rosnące zainteresowanie satyrą oraz czarną komedią. Szczególnie dużą popularnością cieszą się produkcje podejmujące temat tragedii życia współczesnej kobiety. Od tych mniej mrocznych, jak „Fleabag”, po te prawdziwie niepokojące, jak „Chora na siebie”. Jaką sylwetkę przedstawia nam „Czasem myślę o umieraniu” w reżyserii Rachel Lambert?

Praca, śmierć, sen – powtórz!

Fran prowadzi ciche życie w małym amerykańskim miasteczku. Ma zwyczajną, biurową pracę. Jej rutyna nie odbiega od normy. Zwiastun zdradza, że Fran jest książkowym przykładem introwertyka. Nie odzywa się, chyba że ktoś zwraca się bezpośrednio do niej. Jej odpowiedzi są lakoniczne i zbywające. Zapytana o to co lubi, odpowiada, że swoją pracę, którą raczej toleruje. Próbuje randkować. Często zamyka się w swojej głowie. Wówczas wyobraża sobie najróżniejsze wypadki czy próby samobójcze i tak zabija nieubłaganie dłużący się czas. Film skupia się przede wszystkim na nieustającej walce jaką Fran toczy sama ze sobą.

Historia Fran opowiedziana jest w języku, który trafia do współczesnego odbiorcy. Twórcy filmu podjęli temat nihilistycznych postaw społecznych i oprószyli go nutą czarnego humoru.

Lambert i Ridley stworzyły bardzo surowy portret utrudzonej kobiety, która zwyczajnie nie radzi sobie z uwłaczającą prostotą codziennego życia. Ponadto, Fran utknęła w rutynie, z której nie może się wyrwać. Postać jest w zasadzie antypatyczna i już oglądając zwiastun zastanawiamy się jaki jest jej problem? Fran jest swoistą personifikacją rosnących tendencji aspołecznych i kultury odosobnienia, która niesie za sobą tragiczne konsekwencje. Od filmu możemy spodziewać się uczciwego obrazu depresji, jako cichego, izolującego, doświadczenia.

Daisy Ridley nie do poznania

Daisy zapracowała już na swoje imię w branży filmowej. Odegrała główną rolę w najnowszej odsłonie kultowej franczyzy „Gwiezdne wojny”. Aktorka wybierając projekt o mniejszym kalibrze pokazała, nie tylko swój talent, ale również prawdziwą pasję do aktorstwa. Ridley spełniła się w roli oszczędnej w słowach introwertyczki. Aktorka wyposażona w skromną ilość dialogów urzeka widza swoim pozornie pustym wyrazem twarzy, z którego wybija się jej strapione spojrzenie.

View this post on Instagram

Film z Daisy Ridley w roli głównej posiada aż dwóch protoplastów. Pierwotnie akcja rozegrała się na scenie w formie sztuki. Następnie scenariusz przeniesiono na ekran w postaci filmu krótkometrażowego, a już 26 stycznia 2024 roku będzie można przeżyć tę historię w sali kinowej.

tekst: Maria Kuliś