Dom rodzinny Kurta Cobaina został uznany za zabytek i już wkrótce będzie można go zwiedzać

04-08-2021
Dom rodzinny Kurta Cobaina został uznany za zabytek i już wkrótce będzie można go zwiedzać
fot. YouTube
Dom w miasteczku Aberdeen, w którym dorastał Kurta Cobain oficjalnie został uznany za zabytek historyczny przez Departament Archeologii i Ochrony Zabytków stanu Waszyngton. Lider Nirvany mieszkał w nim od 1968 do 1984 roku. Lee i Danielle Baconowie kupili posiadłość w 2018 roku od rodziny Cobaina za 225 tysięcy dolarów. Lee Bacon zdradził magazynowi „Rolling Stone”, że ich celem jest przywrócenie domowi klimatu vintage z lat 70. – zajęli się tym od razu po zakupie, a na chwilę obecną wykonali swój plan już w 90-95 procentach. Przepisy dotyczące zagospodarowania sąsiedztwa nie pozwalają na to, by dom stał się pełnoprawnym muzeum, jednak małżeństwo stara się, aby od wiosny przyszłego roku móc organizować tam prywatne wycieczki.
– Naszym celem jest uczynić ten dom hołdem dla wczesnego życia i kariery Kurta Cobaina. Kolejną kwestią jest jednak jak mamy to zrobić powiedział Lee Bacon w rozmowie z „Rolling Stone”.
W ramach remontu Lee i Danielle Baconowie chcą jeszcze przemalować żółty obecnie dom na kolory „jasnej paproci” i „ciemnej mięty”, jak w latach 70-tych. W środku znajdują się już między innymi oryginalny stół z jadalni rodziny Cobaina i materac z jego sypialni. Zgodnie z życzeniem Baconów, Cobainowie pozostawili też oryginalne meble kuchenne, które również pochodzą z lat 70-tych. Ponadto znajduje się tam też kultowy zielony sweter, w którym Cobain wystąpił podczas nagrywania MTV Unplugged, autoportret wart setki tysięcy dolarów i pukiel włosów artysty, który został kupiony na aukcji za... 13,8 tysiąca dolarów.
Tak wygląda dziś dom rodzinny Kurta Cobaina. A właściwie tak wyglądał w 2020 roku
W pracach nad upamiętnieniem życia Kurta Cobaina uczestniczy również jego siostra, Kim Cobain.
– Lubię się angażować i mieć swój wkład w to wszystko. Jestem bardzo szczęśliwa i wspieram Lee i Dani od trzech lat powiedziała w rozmowie z „Rolling Stones”.
To rzadki przypadek, by czyjś dom rodzinny był wpisany w rejestr dziedzictwa i choć osoby biorące udział w podejmowaniu tej decyzji głosowały anonimowo, wszyscy mieli świadomość tego, jak ważne jest to miejsce.
/tekst: Marta Porwich/
FacebookInstagramTikTokX