Wdzięczne, pastelowe kolory, porządkująca świat symetria i ekstrawaganckie detale: świat wprost z plastycznej wyobraźni Wesa Andersona po raz pierwszy otwiera się na zwyczajnych śmiertelników. Fani twórczości reżysera, dotychczas tropiący charakterystyczną estetykę na Instagramie „Accidentally Wes Anderson”, teraz mogą przeprowadzić się do rezydencji ekscentrycznej rodziny geniuszy z filmu z 2001 roku. Na stronie platformy do wynajmu nieruchomości po raz pierwszy pojawiła się oferta wynajmu rezydencji. Marzenie nie ma kaucji, lecz miesięczne opłaty wynoszą 20 000 dolarów.
Tapeta w zebry, różowa łazienka, wiśniowy salon. Zaprojektowany przez Adolpha Hoaka w latach osiemdziesiątych XIX wieku budynek położony jest położony jest w nowojorskim Harlemie. Nim wprowadzili się do niego filmowi Tenembaumowie, dom należał między innymi do amerykańskiego prokuratora Charlesa H. Tuttle’a, kontrkandydata Franklina Delano Roosevelta. Rezydencja ma ponad 550 metrów kwadratowych, sześć sypialni, cztery i pół łazienki, salon, jadalnię, pokój rodzinny, dwie kuchnie, sześć kominków i ogród. Na trzy strony świata wychodzi 50 okien, a pierwsze trzy piętra łączy winda. ozdabiają go oryginalne witraże oraz dębowe ornamenty.
Przed okresem zdjęciowym młodzi właściciele domu uzgodnili z reżyserem, że ten może zrobić z wnętrzami wszystko co zapragnie, pod warunkiem współpracy z architektem odpowiedzialnym za obiekt. Efektem ich działań były pamiętne głowy dzika, wiśniowe dresy, portrety Margot zdobiące ściany, sygnalizujące pojawienie się w przestrzeni neurotycznych członków rodziny Tenenbaum, na czele z trojgiem wybitnie utalentowanego rodzeństwa, które swoje złote lata ma już za sobą. Wypełnione drobiazgami i materialnymi wyróżnikami osobowości Royala (Gene Hackman), Etheline (Anjelica Huston), Chasa (Ben Stiller), Margot (Gwyneth Paltrow) i Ritchego (Luke wilson) miejsce stało się niemal równorzędnym bohaterem filmu, symbolem kreowanego przez specyficznego twórcę świata.
/tekst: Dominika Laszczyk/
