Dyrektor Greenpeace kandyduje na szefa PGE i obiecuje radykalne zmiany

Autor: Monika Kurek
17-02-2020
Dyrektor Greenpeace kandyduje na szefa PGE i obiecuje radykalne zmiany
fot.instagram.com/greenpeace_pl/
Tego chyba nie spodziewał się nikt. Greenpeace od lat sprzeciwia się szkodliwej dla środowiska polityce Polskiej Grupy Energetycznej, do której należy Elektrownia Bełchatów – uważana za największego truciciela w Europie. Każdego roku zestawienie przygotowuje Komisja Europejska i tamtejsza elektrownia jest na liście stałym gościem, emitując tyle samo węgla co 6,5 miliona samochodów.
W 2013 roku aktywiści Greenpeace zajęli nawet na kilka godzin gabinet prezesa Krzysztofa Kiliana oraz wezwali zarząd do rozmów na temat klimatu. Jak się okazuje, teraz Greenpeace ma szansę wpłynąć na działania PGE legalnie, ponieważ ich dyrektor programowy, Paweł Szypulski, kandyduje na prezesa zarządu Polskiej Grupy Energetycznej.

Zmiany wewnątrz firmy

To wydaje się tak nieprawdopodobne, że aż chciałoby się zapytać: jak to w ogóle możliwe? Spółka PGE zorganizowała konkurs na członków zarządu takich jak m.in. prezes zarządu, wiceprezes zarządu ds. finansowych, wiceprezes zarządu ds. operacyjnych czy wiceprezes zarządu ds. korporacyjnych. Dzień przed terminem składania zgłoszeń, Paweł Szypulski zorganizował 13 lutego konferencję prasową przed siedzibą Polskiej Grupy Energetycznej.
– Nie da się dłużej prowadzić biznesu, tak jakby kryzys klimatyczny nie istniał. Nauka jednoznacznie wskazuje, że mamy zaledwie 10 lat na radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Jeśli tego nie zrobimy, czeka nas katastrofa klimatyczna. Nie będzie PGE na martwej planecie – apeluje Paweł Szypulski.

Nie każdy może ubiegać się o fotel prezesa

Kandydaci na prezesa zarządu muszą spełnić cały szereg warunków. Powinni posiadać wykształcenie wyższe, co najmniej 5-letnie doświadczenie zawodowe i 3-letnie doświadczenie na stanowiskach kierowniczych. Dodatkowo mile widziane jest co najmniej 3-letnie doświadczenie zawodowe w branży energetycznej, znajomość języka angielskiego oraz dyplom MBA, stopień doktora albo ukończone studia podyplomowe w zakresie zarządzania, nauk ekonomicznych lub technicznych.
Szanse na wygranie konkursu może przekreślić działalność polityczna, pełnienie funkcji w zakładowej organizacji związkowej, tudzież konflikt wynikający z aktywności społecznej kandydata. Zważając na to, że Szypulski jest dyrektorem programowym Greenpeace, ostatni podpunkt może okazać się przeszkodą.
- PGE ma w tej chwili problemy przez swoje uzależnienie od węgla, a skoro szuka nowego zarządu – gwarantujemy, że Paweł wniesie niezbędną spółce świeżą krew. Jako nowy prezes planuje wypracować strategię odejścia od węgla do 2030, skończyć z absurdalnymi planami otwarcia kolejnej kopalni w Złoczewie, no i oczywiście – dynamicznie rozwijać OZE - możemy przeczytać w oświadczeniu Greenpeace.
FacebookInstagramTikTokX