Gdyński projekt uchwały krajobrazowej przewiduje podzielenie miasta na dwie strefy. Strefa A będzie obejmować m.in. centralny obszar miasta, w tym Śródmieście, obszary dziedzictwa kulturowego, zespoły przestrzenne wpisane do rejestru zabytków oraz obszary o wysokiej wartości urbanistycznej i widokowej. Ze wszystkich tych miejsc mają całkowicie zniknąć tablice i urządzenia reklamowe dużego formatu. Strefa B to pozostała część miasta, w której mają obowiązywać zasady porządkujące przestrzeń poprzez ograniczenie reklam i zachowanie proporcji stosownych do otoczenia, w tym wprowadzenie odpowiednich odległości pomiędzy reklamami. Ponadto prawdopodobnie nie będzie można wieszać reklam na ogrodzeniach, a szyldy na budynkach będą musiały być dostosowane do architektury.
„– Informacja wizualna jest nieodłącznym elementem nowoczesnej przestrzeni miejskiej, jednak tylko wtedy, gdy wykonana jest w sposób estetyczny i profesjonalny, z poszanowaniem architektury i kontekstu miejsca. Stąd niezwykle ważne jest wprowadzenie uchwały krajobrazowej w Gdyni. Cieszę się, że zakończyliśmy kluczowy etap prac, i wierzę, że już wkrótce zostanie ona przyjęta” powiedział Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Pozbycie się niechlubnej pozostałości po latach 90-tych w postaci chaosu reklamowego jest jednym z głównych celów miejskich aktywistów w całym kraju. Nie mniej zadowoleni z powstania projektu uchwały krajobrazowej są przedstawiciele gdyńskiego Miasta Wspólnego, choć zdają sobie sprawę, że proces legislacyjny i wprowadzenie przepisów w życie potrwa najprawdopodobniej jeszcze do 2026 roku, co oznacza, że na swoje 100-lecie Gdynia nie będzie mogła pochwalić się „czystym” miastem, pozbawionym wszędobylskich reklam i ogłoszeń. Wciąż – lepiej późno, niż wcale.