Haker wykradł 18 godzin niepublikowanych nagrań Radiohead i zażądał okupu. Zespół zareagował w najlepszy możliwy sposób

Autor: Monika Kurek
12-06-2019
Haker wykradł 18 godzin niepublikowanych nagrań Radiohead i zażądał okupu. Zespół zareagował w najlepszy możliwy sposób
Album "Ok Computer" uchodzi za najbardziej ikoniczny w dyskografii Radiohead. Fani zespołu doskonale zdają sobie sprawę z tego, że w 1997 roku muzycy nagrali dużo więcej materiału, niż ten, który znalazł się na płycie. Anonimowy haker włamał się do archiwum Thoma Yorke'a z lat 1995-1998 i pobrał nagrania. Następnie zażądał od zespołu 150 tysięcy dolarów za nieupublicznienie trwających ponad 18 godzin nagrań.
Radiohead zareagowało w najlepszy z możliwych sposobów. Jonny Greenwood, gitarzysta, podzielił się na Twitterze oświadczeniem zespołu w związku z zaistniałą sytuacją.
- Zamiast narzekać lub zignorować żądanie, udostępniamy pełne 18 godzin nagrań na platformie Bandcamp, a cały dochód otrzyma Extinction Rebellion. "Minidiscs" będzie dostępny wyłącznie przez najbliższe 18 dni. Za 18 dolarów możecie przekonać się, czy powinniśmy byli zapłacić ten okup - napisał Greenwood.
Co ciekawe, fani zespołu zastanawiali się nad przeprowadzeniem zbiórki oraz wykupieniem materiału. Temat wypłynął na podstronie Radiohead w serwisie Reddit i to właśnie tam toczyła się dyskusja. Wątpliwości budziła w nich jedynie etyczna strona przedsięwzięcia. Czy postąpiliby słusznie wykupując nagrania wbrew woli zespołu?
Extinction Rebellion, którą zdecydowało się wesprzeć Radiohead, to organizacja działająca na rzecz ochrony środowiska, która w zeszłym miesiącu aktywnie protestowała w Londynie. Zablokowali m.in. Oxford Circus czy stację metra Waterloo. Ich żądania były skierowane do rządu i dotyczyły podjęcia natychmiastowych działań w kwestii zmian klimatu oraz powiedzenia społeczeństwu prawdy na temat rzeczywistej kondycji naszej planety.
FacebookInstagramTikTokX