W trakcie zajęć rozdawano ulotki, które służyły wiedzą między innymi w zakresie bezpiecznego przyjmowania amfetaminy i kokainy. Materiały przygotowała Społeczna Inicjatywa Narkopolityki, której celem statutowym jest „redukcja szkód wynikających z używania narkotyków oraz dopuszczenie nielegalnych obecnie substancji do użytku medycznego w określonych przypadkach”.
Rady wydrukowane na ulotkach zaniepokoiły rodziców 12-latków, które wróciły z nimi do domów. Ich treść cytowała Gazeta Wyborcza:
Swoje stoiskowe warsztaty SIN prowadziła w holu Wydziału Biologii, były przeznaczone dla młodzieży powyżej 17-go roku życia. Niestety, ograniczenie wiekowe nie zostało wyegzekwowane, na stoisko trafiły dzieci z podstawówki. Zawiadomienie o sytuacji do władz miasta zgłosił radny Przemysław Malak (PIS). Rektor Uniwersytetu Gdańskiego skierował sprawę do rzecznika dyscyplinarnego. Zespół kancelarski UG uznał, że impreza nie miała właściwego nadzoru. Radnemu Malakowi SIN odpisała w poście na swoim facebookowym profilu:
Ostatecznie szkoda, bo informacje zawarte na stronie SIN wydają się być w Polsce bardzo potrzebne edukacyjnie. Inicjatywa wspiera ideę dekryminalizacji posiadania substancji odurzających na własny użytek oraz umożliwienie osobom uzależnionym dostępu do różnorodnych i skutecznych form leczenia. Zawiodła organizacja i brak przestrzegania ograniczenia wiekowego w trakcie wydarzenia, którego cele były przyjazne dla młodzieży.
„Wierzymy, że pracując u podstaw, bezpośrednio z użytkownikami i ich bliskimi, jesteśmy w stanie wpłynąć na jakość wiedzy o substancjach psychoaktywnych. Dzięki temu nie tylko zwiększymy bezpieczeństwo, ale wpłyniemy na jakość debaty o narkotykach, co w konsekwencji pozwoli nam na zmianę prawa na bardziej humanitarne i szanujące godność człowieka” SIN.
źródło: trójmiasto.wyborcza.pl