„Odpowiedziałem: »Tak samo ty«. Na co Vanessa: »Możesz mnie spoliczkować, chwycić, pociągnąć, pocałować, możesz zrobić cokolwiek«. Zgodziliśmy się, by nawzajem się zaskakiwać i starać się tworzyć momenty, których nie ma w scenariuszu, ponieważ oboje pragnęliśmy uniknąć kliszy i banału dramatu epokowego. Mam na myśli momenty dobrze zorganizowane i przeprowadzone”.