Erykah Badu, artystka znana z nieprzewidywalności i głębokiego kontaktu z publicznością, podczas drugiego z dwóch gdyńskich koncertów udowodniła, dlaczego od ćwierć wieku pozostaje żywą legendą neo-soulu. Gdy usłyszała dochodzący z tłumu kobiecy głos – niski, ciepły, pełen mocy – zareagowała instynktownie. Zatrzymała show i odnalazła źródło tego dźwięku. Przy barierce stała Paulina Lenda, polska wokalistka, której charakterystyczna barwa zachwyciła niegdyś jurorów „Mam talent!”.