Messi – pies, który zasłużył na Oscara

Autor: Agnieszka Sielańczyk
22-02-2024
Messi – pies, który zasłużył na Oscara
fot. Messi IG @theacademy
W świecie kina pełnego gwiazd, bywa i tak, że to czworonożni aktorzy potrafią skraść całe show. Tak właśnie stało się podczas tegorocznego lunchu tytułów nominowanych do Oscarów, gdzie główną uwagę przyciągnął pies o imieniu Messi. Mimo że jego rola w francuskim thrillerze sądowym została pominięta, to jego kreacja sceny zatrucia na długo pozostanie w pamięci widzów.
Messi, spokojny border collie o niebieskich oczach, ma już siedem lat i obecnie cieszy się błogosławionym życiem na przedoscarowym szlaku prasowym, dzięki swojej roli w dramacie sądowym „Anatomia upadku” Justine Triet, który zdobył Złotą Palmę na festiwalu w Cannes.
Wśród wielkich psich aktorów, Messi zyskał sobie szczególne uznanie. Jego rola w filmie została doceniona prestiżową nagrodą Palm Dog na Festiwalu Filmowym w Cannes. Chociaż nie został nominowany do Oscara, jego popularność świadczy o tym, że może być warto ponownie rozważyć kategorię aktorstwa zwierząt.
W „Anatomii upadku”, Messi gra Snoopa, psa będącego naocznym świadkiem zagadki kryminalnej. Jego rola w filmie jest nie tylko efektowna, ale i przerażająca. W jednej ze scen, Snoop zostaje otruty, a Messi odgrywa rolę tak autentycznie, że widzowie czują autentyczny strach, spowodowany stanem zwierzęcia.
Reżyserka Justine Triet podkreśliła, że Messi był był integralną częścią zespołu filmowego. Po 22 dniach pracy na planie, obsada i ekipa filmowa oddały mu owacje na stojąco.
Laura Martin Contini, długoletnia trenerka psów, która prowadzi Messiego od szczeniaka, była zachwycona możliwością współpracy w filmie Triet. Zaznaczyła, że więź, jaka zawiązała się między Messim a chłopcem grającym Daniela, stała się kluczowym elementem historii filmu.
Pomimo braku nominacji do Oscara, Messi zdobył serca wielu kolegów aktorskich. Widziano go plotkującego z Ryanem Goslingiem, który również był obecny na lunchu nominowanych do Oscarów. Za nim również pierwszy, poważny wywiad:
źródło: BBC
FacebookInstagramTikTokX