Menu
K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
K MAG Logo
FacebookInstagramTikTokX
  • K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
  • Search
Kup nowy numer
K MAG
FacebookInstagramTikTokX
PlacKup nowy numer
  • Sprawdź poprzednie numery
  • O K MAG
  • Redakcja
  • Fundacja K MAG
  • Zapisz się na newsletter
  • Kontakt
  • Reklama
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
Muzyka
|
Ludzie

MØ: "Jeśli nie podążamy za głosem serca, to nie powstanie z tego nic dobrego" [wywiad]

23-11-2018
MØ: "Jeśli nie podążamy za głosem serca, to nie powstanie z tego nic dobrego" [wywiad]MØ: "Jeśli nie podążamy za głosem serca, to nie powstanie z tego nic dobrego" [wywiad]
MØ - mat. prasowe
Od czasu wydania debiutanckiego krążka cztery lata temu duńska artystka MØ - jak brzmi pseudonim Karen Marie Ørsted - stała się jedną z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych postaci w świecie muzyki z pogranicza alternatywy i popu. Sławę na skalę światową przyniósł jej hit „Lean On”, nagrany z Major Lazer. Pojawiała się też u boku takich wykonawców jak Justin Bieber, czy Charli XCX. W październiku premierę miała jej nowa, bardziej popowa od poprzedniej płyta, "Forever Neverland". W czwartek 21 listopada w ramach promocji krążka zagrała w warszawskiej Stodole, a przy tej okazji porozmawialiśmy z nią m.in. o inspiracjach, polskiej publiczności oraz o sposobach na relaks.
K MAG: Twój pierwszy album „No Mythologies to Follow” utrzymany był w stylu indie. Tym razem zmieniłaś kierunek i poszłaś w stronę popu. Skąd ta decyzja?
MØ: Myślę, że ciągle poszukuję właściwej MØ. Uważam, że prawdziwy artysta musi nieustannie się rozwijać, próbować nowych rzeczy i sprawdzać swoje możliwości. Jestem dumna z mojego drugiego albumu „Forever Neverland”. Zaczęłam już pracę nad pisaniem tekstów do kolejnego i czuję, że ciągle eksperymentuję.
Myślałaś o nagraniu płyty w swoim ojczystym języku?
M: Nie jestem pewna, czy byłabym tak dobrą tekściarką w języku duńskim. Piszę po angielsku od kiedy pamiętam. W młodości należałam do zespołu punkowego, w którym śpiewaliśmy po duńsku, ale te teksty nie były zbyt ambitne. Byliśmy bardzo zbuntowani. Teraz, gdy piszę swoje, niekiedy bardzo osobiste utwory, najlepiej wyrażam emocje po angielsku.
Kto lub co jest twoją największą inspiracją, kiedy piszesz teksty do swoich utworów?
Zawsze staram się inspirować wieloma artystami. Wychodzi z tego niezła mieszanka stylów. Uwielbiam Lanę del Rey, ale też Leonarda Cohena. Często zdarza się, że czerpię nawet z muzyki klasycznej. Panuje u mnie duży eklektyzm.
Utwór „Lean On”, który nagrałaś z Diplo, przyniósł ci sławę na skalę światową. Wideo do utworu w serwisie YouTube obejrzało już ponad 2 miliardy osób. Jak na to reagujesz?
To czyste szaleństwo. Jestem dumna z tego, że ta piosenka została tak dobrze odebrana. Traktuję ją jak swoje dziecko, gdyż współtworzyłam ten projekt. Jestem bardzo wdzięczna i szczęśliwa, że mogłam w nim uczestniczyć. Od tamtej pory moje życie zmieniło się pod wieloma względami.
Pamiętasz swój pierwszy debiut w telewizji na P3 Guld Awards? Co wtedy czułaś?
To dla mnie jeden z najbardziej wyjątkowych momentów w życiu, moja kariera nabierała wtedy wyjątkowego tempa. Czułam, że marzenia w końcu zaczynają się spełniać. Co więcej, moją radość dopełniła członkini zespołu Spice Girls - Melanie C, która wręczyła mi nagrodę.
Jak to wygląda obecnie? Stresujesz się przed występami na scenie?
Kocham występować przed publicznością i śpiewać jej swoje piosenki. Tylko wtedy czuję, że widzą mnie naturalną i w pełni zaangażowaną w show. Nie myślę wtedy o stresie, tylko o tym, by wypaść jak najlepiej. Kiedy chodzę na koncerty, to oczekuję od artystów tego samego. Chcę poczuć emocje, zobaczyć pot będący ich efektem. Na co dzień artysta może nosić wiele masek i udawać kogoś, kim w rzeczywistości nie jest. Scena pokazuje jednak prawdziwą osobę, w całej okazałości. To jest piękne.
W jaki sposób spędzasz wolny czas?
Tak jak normalni ludzie, pragnę się wtedy zrelaksować i choć przez chwilę nic nie robić. Uwielbiam położyć się na kanapie i oglądać różne programy telewizyjne. Jeśli rzeczywiście mam chwilę tylko dla siebie, to siadam i zaczynam pisać piosenki. Nie myślę wtedy jednak o pracy. Jest to dla mnie forma odprężenia. Odcinam się od świata.
Nie pochodzisz z rodziny o artystycznych tradycjach. Dlaczego wybrałaś muzyczną drogę życia?
Bo to coś, o czym marzyłam od zawsze. Jako dziecko nie miałam dobrych stopni w szkole, interesowała mnie tylko muzyka i sztuka. Starałam się być sobą i nie udawać nikogo innego. Uważam, że jeśli nie podążamy za głosem serca, to nie powstanie z tego nic dobrego. Właśnie dlatego zostałam muzykiem.
To już Twoja kolejna wizyta w Polsce. Czy potrafiłabyś opisać polską publiczność?
Byłam tutaj już wiele razy. Kocham moich polskich fanów. Szczególnie lubię grać w małych, klimatycznych klubach. Ludzie są wtedy bardzo blisko mnie i dają mi dużo energii, którą mogę im oddać. Pomieszczenie wypełnia wtedy dzika wolność.
/tekst: Kasia Pawlak/
FacebookInstagramTikTokX

Polecane

W Krakowie powstaje akademik na miarę XXI wieku

W Krakowie powstaje akademik na miarę XXI wieku

W XIX-wiecznej kamienicy w Poznaniu stworzono dizajnerskie apartamenty do wynajęcia

W XIX-wiecznej kamienicy w Poznaniu stworzono dizajnerskie apartamenty do wynajęcia

Jest trailer remake'u "Króla Lwa": Realistyczny Simba i niesamowite krajobrazy

Jest trailer remake'u "Króla Lwa": Realistyczny Simba i niesamowite krajobrazy

Polecane

W Krakowie powstaje akademik na miarę XXI wieku

W Krakowie powstaje akademik na miarę XXI wieku

W XIX-wiecznej kamienicy w Poznaniu stworzono dizajnerskie apartamenty do wynajęcia

W XIX-wiecznej kamienicy w Poznaniu stworzono dizajnerskie apartamenty do wynajęcia

Jest trailer remake'u "Króla Lwa": Realistyczny Simba i niesamowite krajobrazy

Jest trailer remake'u "Króla Lwa": Realistyczny Simba i niesamowite krajobrazy