Pierwszy na świecie wegański Fashion Week już niedługo

10-01-2019
Pierwszy na świecie wegański Fashion Week już niedługo
instagram.com/veganfashionweek/
/tekst: Zuzanna Gralewicz/
W Los Angeles trwają przygotowania do tygodnia mody, który zacznie się 1 lutego i potrwa cztery dni. W tym roku, po raz pierwszy na świecie, to najbardziej wpływowe modowe wydarzenie odbędzie się w Muzeum Historii Naturalnej Los Angeles i będzie w całości wegańskie. Można? Można!
Los Angeles może nie nosić tytułu modowej stolicy świata, ale z całą pewnością powinno zostać okrzyknięte światowym centrum przyszłościowej mody. Organizowany tam wegański Fashion Week to część ogromnego globalnego trendu, który w samym 2018 roku skłonił takie domy modowe jak między innymi Chanel, Gucci, Versace czy Burberry Gaultier do rezygnacji z futra – Londyński Fashion Week również odbył się pod znakiem jego braku. Miasto Aniołów poszło jednak o krok dalej i odrzuciło wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego. Lista projektantów, którzy wezmą udział w imprezie ogłoszona zostanie 21 stycznia.
„Chcemy rozpalić debatę w środowisku modowym, chcemy edukować i wejść na wyższy poziom [świadomości], poprzez proste łączenie faktów i idei: szacunku dla ludzkiego życia, praw zwierząt i dbania o środowisko” – powiedziała fundatorka imprezy i aktywistka praw zwierząt Emmanuelle Rienda w rozmowie z VegNews. Według niej, wegański Fashion Week to w tym momencie oczywistość – we wrześniu 2018 roku Los Angeles zakazało produkcji oraz sprzedaży wyrobów futrzanych na terenie całego miasta.
Czy wegański Fashion Week to inicjatywa godna wsparcia? Oczywiście. Przemysł modowy słynie ze zbytku i marnotrawstwa, więc jeśli ma przetrwać próbę czasu, rezygnacja z samego futra to za mało – wszystkie materiały powinny być wytwarzane w sposób jak najbardziej etyczny. Nie chodzi jedynie o rosnącą wśród konsumentów świadomość konieczności dbania o środowisko, czy nawet o możliwe do uniknięcia cierpienie zwierząt. Rozsądnym rozwiązaniem wydaje się pozostawanie w jak najmniejszym stopniu zależnym od materiałów, których wytwarzanie wymaga nadmiernej eksploatacji środowiska i zasobów naturalnych, ponieważ te zwyczajnie nie są nieskończone. O ile zwykła skóra może (ale nie musi) być produktem ubocznym uboju zwierząt na mięso, który dla wielu jest sam w sobie etycznie wątpliwy, o tyle skóry egzotyczne często pozyskiwane są z gatunków zagrożonych, niejednokrotnie w sposób wysoce niehumanitarny.
Czy jest to rozwiązanie idealne? Na pewno nie, ale zupełne wyeliminowanie wpływu na środowisko jest praktycznie niemożliwe. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by go zmniejszyć.
FacebookInstagramTikTokX