Podgatunek body horroru ma bardzo ciekawe podłoże historyczne. Zaczynał raczkować już w XVIII wieku, czerpiąc z powieści gotyckich i fantastycznonaukowych takich jak „Frankenstein” autorstwa Mary Shelley. Jednak dopiero w latach 70 tych ubiegłego wieku zaczął formować swoje kanony i estetykę. Body horror, charakteryzujący się ukazywaniem deformacji ludzkiego ciała, miał się świetnie w okresie wzrastającego niepokoju związanego z inżynierią genetyczną i epidemią AIDS. Bezpośrednie zbliżenia na zmiany cielesne miały wywoływać niepokój, obrzydzenie, a nawet strach.