Podziemne miasto przetrwania Rhizopolis. Joanna Rajkowska buduje w Zachęcie

Autor: KB
25-01-2021
Podziemne miasto przetrwania Rhizopolis. Joanna Rajkowska buduje w Zachęcie
fot. Monika Stolarska
Joanna Rajkowska jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystek. Autorka palmy na rondzie De Gaulle’a tym razem postanowiła zbudować podziemne miasto, miejsce przetrwania w obliczu katastrofy, w kierunku której sami siebie prowadzimy. Już w lutym Rajkowska zaprosi nas do Rhizopolis w Zachęcie – świata korzeni drzew, którzy w jej wizji przyszłości może się stać dla ludzi jedyną szansą na przeżycie. Projekt ma przypominać o fundamentalnej zależności człowieka od ekosystemów, które nieodwracalnie niszczy. Artystka od lat obserwuje masowe wycinki lasów, wielkich połaci planety.

Scenografia nieistniejącego filmu

Miasto korzeni Rajkowskiej ma być schronieniem dla uciekinierów z powierzchni Ziemi, którzy poszukują go po wielkiej katastrofie kończącej epokę człowieka. Odwiedzający wystawę zejdą do podziemi, stając się gośćmi w świecie drzew, a zdominowana dotychczas przez człowieka przyroda okaże się ratunkiem, dostarczając człowiekowi wszystkiego, co niezbędne do przeżycia. To jednak nie przyniesie widzowi poczucia bezpieczeństwa. Wręcz przeciwnie – w przestrzeni ogarniętej ciemnością, wśród dziesiątek zawieszonych nad głowami martwych korzeni ma panować niepokój i groza.
– Chcę, żeby wchodząc na wystawę, odwiedzający poczuli się nieistotni. Żeby zrozumieli, że w majestatycznym świecie przyrody są takim samym, kruchym i uwarunkowanym bytem, jak wszystko, co istnieje – mówi artystka. – Przeraża mnie sprawczość człowieka. Fakt, że jednym gestem jesteśmy w stanie wykarczować setki hektarów lasu czy skazać niezliczone gatunki istot na zagładę. Zaburzamy porządek rzeczy na każdym poziomie, sami siebie prowadzimy na skraj antropogenicznej katastrofy klimatycznej. To, co teraz dzieje się na całym świecie – pandemia – jest tylko przygrywką do tego, co nas czeka.

Nic nie zastąpi doświadczenia

Jeżdżąc w miejsca wyrębów, Rajkowska obserwowała, jak człowiek stopniowo pozbawia Ziemię jej najbardziej życiodajnej warstwy. Traumatyczny widok hektarów powierzchni pokrytych korzeniami martwych drzew stał się dla niej bezpośrednim impulsem do pracy nad wystawą. Radykalny projekt artystki ma pozwolić odbiorcom doświadczyć na własnym ciele możliwych skutków katastrofy klimatycznej.
Otwarcie Rhizopolis zaplanowano na 1 lutego. Twórcy wystawy podkreślają, że żadne drzewo nie zostało ścięte na jej potrzeby. Wykorzystane w projekcie karpy uratowano przed zrębkowaniem i spaleniem w piecach.
FacebookInstagramTikTokX