Polskie firmy i restauracje łączą siły, wspierając służbę zdrowia

Autor: Monika Kurek
16-03-2020
Polskie firmy i restauracje łączą siły, wspierając służbę zdrowia
fot. SOR Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku / facebook.com/niezmojejkaretki
Wielu osobom ciężko jest postępować zgodnie z zaleceniami i siedzieć w domu, nawet jeżeli mogą pracować zdalnie. Nie wszyscy mają jednak komfort wyboru - na pierwszej linii frontu znajduje się służba medyczna, która każdego dnia ryzykuje swoim zdrowiem i życiem.
Nie bez przyczyny w ostatnim tygodniu nieustannie słyszało się o brakach w sprzęcie i personelu. Teraz to właśnie oni są najbardziej zagrożeni, z czego coraz więcej Polaków zaczyna zdawać sobie z tego sprawę. Niespodziewanie niewielkie gesty solidarności, takie jak zawiezienie 10 darmowych pizz czy zbiórki na sprzęt medyczny zaczęły zdobywać popularność i obecnie do akcji przyłączyło się już mnóstwo firm i restauracji. Ciężko nie czuć wzruszenia, patrząc na taką solidarność.

Dla bohaterów

- Wiemy, że na takie rzeczy, jak przygotowanie jedzenia po prostu nie mają czasu! - możemy przeczytać na wielu postach firm, przyłączających się do akcji #wzywamyposiłki.
Inicjatywę nagłośnił w weekend fanpejdż "To nie z mojej karetki", prowadzony przez pracowników służby medycznej, którzy w humorystyczny sposób dzielą się anegdotami i przeżyciami ze swojej codziennej pracy. Wcześniej robiły to również pojedyncze lokale, ale dopiero teraz możemy mówić o szeroko akcji na dużą skalę. Prowadzący fanpejdż chętnie udostępniają zdjęcia wysyłane przez kolejne szpitali i placówki medyczne, przedstawiające medyków cieszących się z ciepłego posiłku.
Co najlepsze, dzięki temu możemy zaobserwować coś w rodzaju łańcuszka dobrych uczynków. Restauracje dostarczają jedzenie, służba ma siłę, by działać, fanpejdż to udostępnia, a internauci odwdzięczają się restauracji, składając zamówienia na wynos. Padają też pytania, czy można wpłacić pieniądze na posiłek dla medyków lub "zawiesić" dla nich posiłki. Coś pięknego! Kto wie, być może wkrótce pojawi się taka opcja?
Zobaczcie, kto zdecydował się wesprzeć służbę zdrowia w tym trudnym okresie:
1/7
Right Arrow
Salony Agata
Przekazanie medykom mebli nie miałoby sensu, więc zarząd sieci Salony Agata zdecydował się na dotację w wysokości miliona złotych na "na zakup sprzętu medycznego i środków zabezpieczenia sanitarnego na walkę z koronawirusem". Wysłano już zapytanie do Ministerstwa, którym placówkom najbardziej przydałyby się dodatkowe fundusze. Decyzja spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem internautów - post polubiono 46 tysięcy razy.
Muszla Gdynia
- Sytuacja jest trudna, nie będziemy tego ukrywać. Ale naszych problemów nie da się nawet w części porównać do tego, z czym zmaga się teraz służba zdrowia - napisali na swoim fanpejdżu.
Niewielka pizzera z Gdyni była jedną z pierwszych, która ruszyła do pomocy. Każdego dnia szykują 10 pysznych pizz, które pomogą utrzymać personel medyczny w pełni sił. Restauracja skontaktowała się z Ordynatorem Izby Przyjęć Szpitala Miejskiego w Gdyni i szybko się okazało, że taka pomoc jest bardzo mile widziana również w innych szpitalach, Muszla zachęciła więc inne knajpy do przyłączenia się oraz stworzyła spechalny dokument w Google#gastropomaga, gdzie menedżerowanie i właściciele mogą dopisywać swoje lokale, biorące udział w akcji.
4F
Prezes 4F, Igor Klaja, zapowiedział, że 20% obrotów ze sklepu internetowego: www.4F.pl zostanie przekazane dla największego szpitala zakaźnego w Polsce - MSWiA w Warszawie. Skąd wziął się ten pomysł? Szpital zwrócił się z prośbą o 300 gogli (którą 4F już spełniło), ale zarząd stwierdził, że chce zrobić dużo więcej. Mało tego, 4F udostępni na stronie darmowe treningi ze swoimi ambsadorami, bo o zdrowie trzeba dbać, a ćwiczyć można przecież także w domu,
Orlen
Po dobrej stronie mocy stanął także Orlen. Jak ogłosił prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek, fundacja PKN Orlen przeznaczy 6 milionów na walkę koronawirusem. To kolejny świetny krok firmy. Zaledwie parę dni temu sieć obiegła informacja o tym, że Orlen rozpoczął produkcję płynu do dezinfkecji rąk. Pierwsza transza zostanie przekazana do Agencji Rezerw Materiałowych. Moce produkcyjne należącego do Grupy Orlen Zakładu ORLEN OIL w Jedliczu to 750 tys. litrów płynu do dezynfekcji rąk na tydzień, w opakowaniach 5 litrowych. Płyn do dezynfekcji jest wirusobójczy, jego produkcja opiera się na alkoholu etylowym.
LOTOS
– Rozumiemy powagę sytuacji i podejmujemy adekwatne środki zaradcze. Na bieżąco obserwujemy sytuację w kraju. Wprowadziliśmy już procedury dot. zapobiegania rozprzestrzeniania się koronawirusa, w firmie działa sztab kryzysowy. Powinniśmy wszyscy zmobilizować się i zadbać o nasze bezpieczeństwo. Grupa LOTOS to firma odpowiedzialna społecznie, dlatego zdecydowaliśmy się wesprzeć szpitale w walce z koronawirusem – tłumaczy Paweł Jan Majewski, prezes Zarządu Grupy LOTOS.
Na wysokości zadania stanęła również grupa LOTOS, deklarując przekazanie 5 milionów złotych na ten sam cel.
KFC
Po początkowych pogłoskach o tym, że KFC nie chce dostarczać jedzenia do szpitali, firma postanowiła się zrehabilitować i ogłosiła dostarczanie darmowych posiłków dla personelu medycznego. Pierwsze dostawy są już na miejscu na oddziałach zakaźnych i pulmonologicznych w Poznaniu, Szczecinie, Bydgoszczy, Bolesławcu, Warszawie, Łodzi, Tarnowie, Częstochowie i Kielcach. Jakby tego było mało, KFC planuje wprowadzić regularne dostawy jedzenia do najbardziej potrzebujących placówek medycznych.
Zbiórka posiłek dla lekarza
Zbiórka posiłek dla lekarza
Co jeżeli jednak nie mamy własnej firmy ani restauracji, ale chcemy w jakiś sposób wesprzeć służbę zdrowia? Nic prostszego! Można to zrobić, nie wychodząc z domu. Organizatorami zbiórki są Spontaniczny Sztab Obywatelski, Stowarzyszenie Niskie Składki i Fundacja Otwarty Dialog. Zebrano już 243 tysiące złotych, więc do wyznaczonej kwoty brakuje jeszcze niecałe 60 tysięcy złotych. Pieniądze zostaną przenaczone na posiłki z lokalnych restauracji dla medyków, osób przebywających w szpitalach i tych, które się nimi opiekują. Pomimo, że wiele restauracji chętnie robi to z własnej kieszeni, zbiórka ma szansę je trochę odciążyć (zwłaszcza, że stacjonarne lokale są zamknięte).
FacebookInstagramTikTokX