Wspólny utwór Miley Cyrus i Duy Lipy „Prisoner" to zapowiedź nadchodzącego albumu Cyrus „Plastic Hearts", który ukaże się już 27 listopada. Początkowo płyta miała zostać wydana w 2019 roku, a jej pierwotny tytuł brzmiał „She is Miley Cyrus". Longplay zapowiadano jako kontynuację wydanej w zeszłym roku EP-ki „She is Coming". W ramach promocji „She is Coming" gwiazda wyruszyła w trasę koncertową składająca się głównie z występów na letnich festiwalach muzycznych. Zawitała również do Polski i była jedną z headlinerek Warsaw Orange Festival 2019. Dlaczego płyta ukazuje się dopiero teraz i to jeszcze pod inną nazwą? W międzyczasie Cyrus rozwiodła się ze swoim mężem Liamem Hemswrothem i przeszła operację strun głosowych, a dodatkowo plany wydawnicze opóźniła pandemia koronawirusa.
Pierwszym singlem z „Plastic Hearts" była piosenka „Midnight Sky", która zadebiutowała w sieci pod koniec października i błyskawicznie wspięła się na sam szczyt Worldwide iTunes Song Chart. Równie dobrze przyjął się klip, a w pierwsze czterdzieści osiem godzin obejrzano go 23 miliony razy. Drugim singlem został utwór z„Prisoner" z Duą Lipą. Brytyjska piosenka nie jest jedynym gościem na albumie Cyrys, która do współpracy zaprosiła także Billy'ego Idola czy Joan Jett.
Emocjonalny duet Shawna Mendesa i Justina Biebera „Monster" również jest drugim singlem promującym nowy album Mendesa „Wonder", który zadebiutuje już 4 grudnia. Nim to jednak nastąpi, na Netflixie pojawi się wyjątkowy film dokumentalny „Shawn Mendes: In Wonder" w reżyserii Granta Singera (autora teledysków m.in. The Weeknda, Lorde czy Sama Smitha). Zaprezentowany w ramach wydarzenia specjalnego na festiwalu filmowym w Toronto obraz jest wglądem w ostatnie kilka lat życia artysty. Jak możemy przeczytać na stronie Netflixa, „In Wonder", to szczery dokument, w którym Shawn Mendes podczas światowej trasy opowiada o sławie, związkach i przyszłości w branży muzycznej. Premiera już 23 listopada.
Pierwszym singlem promującym album „Wonder" został tytułowy singiel, bardzo dobrze przyjęty przez fanów i krytyków. Równie dobre recenzje zbiera zresztą również sam album. Co ciekawe, Justin Bieber jest jedynym gościem na nadchodzącej płycie Mendesa. Klip do „Monster" wyreżyserował Colin Tilley.
