„Pożyteczni idioci”. Tak wiceminister sprawiedliwości powiedział o aktorach pomagających migrantom

16-11-2021
„Pożyteczni idioci”. Tak wiceminister sprawiedliwości powiedział o aktorach pomagających migrantom
fot. Instagram/ostaszewskamaja_official i Instagram/agata.buzek_official
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest w ostatnim tygodniu najgłośniejszym tematem nie tylko w mediach krajowych, ale i światowych. Maja Ostaszewska z kolei nie od dziś znana jest ze swojego aktywizmu. Aktorka chętnie udziela się w mediach społecznościowych, nagłaśniając ważne sprawy. Kilka dni temu opublikowała ona na swoim instagramowym profilu serię zdjęć dokumentujących misję na granicy. Aktorka zainicjowała zbiórkę darów, a następnie razem z Magdaleną Różczką, Anitą Sokołowską, Agatą Buzek, Jackiem Braciakiem i Bartoszem Bielenią rozwiozła je po podlaskich magazynach.
– Wróciłam po prawie tygodniu z Podlasia. Było tak intensywnie, że dopiero teraz mogę podsumować ten czas. Po pierwsze jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy włączyli się w zainicjowaną przeze mnie zbiórkę w Teatrze Nowym! Wszystkie dary dotarły do potrzebujących. Wypełniły kilka aut podsumowuje na Instagramie artystka.
Zaangażowanie aktorki oczywiście nie wszystkim przypadło do gustu. Sebastian Kaleta, czyli obecny wiceminister sprawiedliwości, postanowił w ostrych słowach skrytykować postawę aktorki oraz innych przejętych celebrytów.
– W Polsce pożyteczni idioci pokroju Mai Ostaszewskiej organizują łzawe konferencje, które pomagają rosyjskiej propagandzie w kreowaniu w skali międzynarodowej Polski jako winnej kryzysu. Winnej, bo broni swojej granicy i nie wpuszcza migrantów. W sytuacji, gdy to na Kremlu powstał plan użycia migrantów jako broni w nowego rodzaju wojnie hybrydowej napisał na swoim Facebookowym profilu Kaleta.
O komentarz pokusiła się również popularna para telewizji publicznej, czyli Magdalena Ogórek i Jarosław Jakimowicz. Prowadzący „W Kontrze” w niedzielnym wydaniu tego programu także postanowili zakpić z działalności charytatywnej aktorki.
– Nie wiem, czy widziałeś, wraca moda na duże torby. Aktorka pojechała na granicę z dużymi torbami – zażartowała niby-niewinnie Ogórek.
– Wreszcie wyprowadza się z Polski? Ona z tą torbą pojechała, ale nie pojechała w celu wyprowadzenia tylko siania fermentu, tak? – odpowiedział pytająco jej błyskotliwy partner.
Aktorka nie odpowiedziała na razie ani politykowi, ani modowym ekspertom z TVP. Nic dziwnego – może nie ma sensu na to odpowiadać?
/tekst: Julita Karpacz/
FacebookInstagramTikTokX