Przez kapitalizm ludzie doświadczają psychozy zoologicznej

Autor: Magda Chemicz
10-12-2025
Przez kapitalizm ludzie doświadczają psychozy zoologicznej
fot. kadr z teledysku Sia „Elastic Heart” / YouTube
Niewola powoduje u zwierząt zoochozę – poczucie bezsensu, spadek humoru i repetytywne, transowe zachowania. To samo dzieje się z ludźmi w dzisiejszym społeczeństwie.
Duże koty w zoo chodzące bez celu po klatce, zebry gryzące niejadalne rzeczy czy słonie kręcące głową w lewo i prawo bez większego celu. Przyglądając się zwierzętom w klatkach nietrudno zauważyć ich dziwne, wręcz hipnotyczne zachowania.
Jest to efekt wyrwania z naturalnego środowiska – nie tylko bezpośrednio, bo symptomy można zaobserwować też u zwierząt urodzonych w niewoli. Chodzi o zakodowaną w genach tęsknotę za życiem, do którego zostały stworzone.

Żelazna klatka kapitalizmu

Żelazna klatka to koncept wprowadzony do socjologii przez Maxa Webera, jako opis postępującej racjonalizacji życia społecznego, szczególnie w zachodnich, kapitalistycznych społeczeństwach. Chodzi o życie nastawione na efektywność, osiągnięcia i racjonalne kalkulacje.
W środowisku naturalnym dla człowieka nie było mowy o presji, biegu i napięciu związanym ze zdążeniem na czas. Nie jesteśmy maszynami nastawionymi na maksymalizację zysków, tylko dziećmi matki natury – a ona nigdzie się nie spieszy.
Nawet czas dla siebie i odpoczynek są teraz elementem efektywności i muszą się monetyzować. Suplementując magnez możesz spać mniej, a wysypiać się bardziej, dzięki czemu masz więcej czasu, który możesz poświęcić na pracę. Ćwicząc mindfulness i jogę poprawisz jakość swojego życia i będziesz mieć więcej energii. Energii, którą oczywiście powinieneś spożytkować produktywnie.

Symptomy zoochozy

Porównanie zwierząt w klatkach do ludzi w społeczeństwie może wydać się ogromnym uproszczeniem. Przecież jako ludzie mamy dużo bardziej złożoną psychikę. Rzeczywiście, proces nie ma przełożenia jeden do jednego – ale większość zachowań występujących u zwierząt można przełożyć na ludzkie mechanizmy.
Symptomy psychozy zoologicznej mogą przypominać te definiowane przy chorobie sierocej i depresji klinicznej – apatia, obojętność, zaburzenia odżywiania czy obsesyjne, repetytywne zachowania.
To właśnie te repetytywne, bezcelowe zachowania są najłatwiejsze do zauważenia – zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. Wśród nich można wyróżnić tiki nerwowe, takie jak kiwanie się, potrzeba ciągłego bycia w ruchu czy obsesyjne dbanie o swój wygląd (nadmierne wylizywanie sierści u zwierząt i fiksacja na punkcie perfekcji u ludzi).
Przypisujemy te cechy chorobom cywilizacyjnym, takim jak depresja czy anxiety. A skąd biorą się choroby cywilizacyjne, jeśli nie z oderwania od naturalnych warunków?

Inteligencja nie pomaga

Mimo że psychologia zwierząt jest dziedziną stosunkowo nową, możemy już powiedzieć, że zoochoza dużo częściej notowana jest u zwierząt wysoko inteligentnych. Gdy brakuje im mentalnych stymulantów, zachowują się podobnie jak dzieci, którym damy telefon zamiast poświęcenia uwagi – broją i biegają w kółko, a gdy to nie zadziała, tracą poczucie sensu i sprawczości.
Bodźce i oczekiwania zamykają nas w żelaznej klatce i sprawiają, że czujemy się odrealnieni. Mgła coraz częściej zalewa naszą głowę, a ciało nie umie odpoczywać, bo ma w sobie tyle napięcia. I będzie tak tak długo, jak długo będziemy trybikami w nastawionym na zysk systemie.
FacebookInstagramTikTokX