Samorządy debatują nad "strefami anty-LGBT" we wstrząsającym dokumencie "Tu nie chodzi o ludzi"

Autor: Monika Kurek
01-07-2020
Samorządy debatują nad "strefami anty-LGBT" we wstrząsającym dokumencie "Tu nie chodzi o ludzi"
kadr z "Tu nie chodzi o ludzi - film", miniaturka na podst. zdj. Agaty Kubis © oko.press
Kiedy na początku 2019 roku prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał Kartę LGBT Plus, w całej Polsce rozgorzała dyskusja na temat polskich wartości oraz edukacji seksualnej. Wówczas okazało się również, że wielu Polaków ma problem z rozróżnieniem pojęć takich jak homoseksualizm, pedofilia czy seksualizacja.
W marcu tego samego roku radni ustanowili Świdnik "strefą wolną od LGBT". Niestety to był dopiero początek. W odpowiedzi na wysyp miast, gmin, powiatów i województw przyjmujących uchwały "anty-LGBT", Bart Staszewski wyruszył w Polskę i sfotografował osoby LGBT, które żyją i mieszkają w takich strefach. Obecnie uchwały obowiązują na ok. jednej trzeciej terytorium Polski. Autorzy dokumentu "Tu nie chodzi o ludzi" postanowili pokazać, jakich argumentów używali zwolennicy uchwał w trakcie dyskusji nad ich przyjęciem. Dokument można obejrzeć na platformie YouTube.

W obronie wartości

- Dla mnie byłoby to bardziej autentyczne, gdyby szedł tam stary chłop z małym chłopczykiem, inny z jakąś jałóweczką albo owieczką, inny z jakimś dzieckiem, to wtedy dla mnie byłoby to rzeczywiste odzwierciedlenie preferencji - skomentował radny Świdnika podczas VII sesji Rady Miasta Świdnik VIII kadencji.
Dokument "Tu nie chodzi o ludzie" przedstawia fragmenty debat nad tzw. uchwałami "anty-LGBT", które w 2019 roku zostały przyjęte przez samorządy obejmujące jedną trzecią terytorium Polski. Podczas pracy nad materiałem, twórcy korzystali m.in. z Atlasu Nienawiści, czyli mapy, na której aktywiści zaznaczyli m.in. samorządy, które przyjęły Samorządową Karta Praw Rodzin. W odpowiedzi organizacja Ordo Iuris przekonała lokalne władze do wszczęcia postępowania sądowego przeciwko bohaterskiej trójce aktywistów.
W opisie dokumentu znajduje się także ostrzeżenie, że "ten film może być trudny w odbiorze" oraz lista zaufanych telefonów zaufania. Rzeczywiście, niełatwo słuchać komentarzy radnych, którzy często zapewniają o swoich dobrych intencjach oraz przekonują, że wcale nikogo nie dyskryminują. Według wielu z nich powinniśmy bronić Polski przed szkodliwymi patologiami z zachodu oraz zagrażającą dzieciom ideologiom. Niektórzy jednoznacznie utożsamiają osoby o innej orientacji z dewiacjami oraz "zaburzeniami osobowości".
Padają sformułowania take jak "demonstrują swoją inność", "homoterror", "seks edukacja made in Rafał Trzaskowski"., "wynaturzenia", "marksizm kulturowy", "rozprzestrzenia się jak rak", "nosiciele ideologii LGBT", "ideolodzy LGBT", "deformacja rodziny" czy "osoby, które mają problemy z osobowością".
Podczas sesji Gminy Zarzecze jedna z pań zauważyła, że uchwała rozmija się z wartościami unijnymi i może wpłynąć na realizację projektów unijnych. Co ciekawe, gdy zagraniczne media dowiedziały się o "strefach wolnych LGBT", kilka zagranicznych regionów, miast i gmin zerwało współpracę ze swoimi polskimi partnerami.
- W związku z agresywną propagandą homoseksualną proponowaną i prowadzoną w ramach wojny ideologicznej przez lewicowo-liberalne stanowiska polityczne i organizacje LGBT zagrażające naszym fundamentalnym zasadom i wartościom życia narodowego, Rada Gminy Zarzecze przyjmuje deklarację: "Gmina Zarzecze wolna od ideologii gender i LGBT". W obronie dzieci, młodzieży, rodziny i polskiej szkoły przed seksualną deprawacją i indoktrynacją prowadzącą do wielu patologii już występujących w krajach zachodnich jak akceptacja pornografii, aborcja, przestępczość na tle seksualnym, kryzys rodziny i wielu innych, deklarujemy nasze stanowisko i determinację do zatrzymania homoterroru i seksualizacji życia społecznego (...) - brzmi część uzasadniania przeczytanego przez radnego Gminy Zarzecze, Jacka Kuczę.
Cały dokument "Tu nie chodzi o ludzi" możecie obejrzeć poniżej:
FacebookInstagramTikTokX