Shein powstało w 2008 roku i jest określane firmą ultra-fast-fashion. Zajmuje się szybką reakcją na trendy, a przy tym zużywa ogromne ilości energii i wody oraz słynie z nieludzkiego traktowania swoich pracowników, o czym pisaliśmy w październiku.
Do sieci trafiają coraz nowsze dane dotyczące jej działalności. Greenpeace udostępnił raport „Taking the Shine off SHEIN: A business model based on hazardous chemicals and environmental destruction” dotyczący naruszania limitów regulacyjnych Unii Europejskiej poprzez wykorzystywanie niebezpiecznych substancji w produktach.
„Wyniki badań Greenpeace Niemcy pokazują, że stosowanie niebezpiecznych chemikaliów stanowi podstawę modelu biznesowego SHEIN — ultraszybkiej mody, która jest przeciwieństwem przyszłości. [...] Liniowy model biznesowy fast fashion jest w swej istocie całkowicie niekompatybilny z przyjazną dla klimatu przyszłością, ale pojawienie się ultraszybkiej mody jeszcze bardziej przyspiesza katastrofę klimatyczną i środowiskową i musi zostać zatrzymane w miejscu poprzez wiążące przepisy prawne” mówi Viola Wohlgemuth zajmująca się kampanią na rzecz toksyczności i gospodarki cyrkularnej z Greenpeace Niemcy.
Testy laboratoryjne przeprowadzone w Niemczech wykazały, iż siedem produktów (15%) z czterdziestu siedmiu przebadanych zawiera wysokie stężenia chemikaliów. W szczególności niektóre elementy zawierały szkodliwe substancje na poziomie budzącym obawy (32%), a kilka z nich przekraczało limity o ponad 100%. Obiekty przebadane to m.in. odzież i obuwie dla kobiet, mężczyzn oraz niemowląt. Warto zwrócić uwagę, czy niskie koszty ubrań są na tyle kuszące, byśmy zaniedbywali inny aspekt – zdrowie, zarówno swoje, jak i osób pracujących przy produkcji tych ubrań i butów.