Akcja Sinners rozgrywa się w Clarksdale, Mississippi — mieście uznawanym za kolebkę bluesa. Dwaj bracia, Smoke i Stack (w obu rolach Michael B. Jordan), wracają z północy, by otworzyć bar z duszą, muzyką i alkoholem. Szybko okazuje się jednak, że nad lokalną społecznością czuwa tajemnicza elita zamożnych białych mieszkańców. Z czasem wychodzi na jaw, że to nie tylko wpływowi ludzie — ale wampiry, które od pokoleń pasożytują na życiu czarnej społeczności. Groza staje się tu nie tylko elementem fabuły, ale metaforą głęboko zakorzenionego rasizmu, wyzysku i kolonializmu.
Recenzje są niemal jednomyślne — Sinners to jedno z najodważniejszych i najbardziej intrygujących dzieł 2025 roku. Vanity Fair chwali film za trafne osadzenie akcji w realiach Południa lat 30., nazywając go „krwawą i wstrząsającą analizą historii”. The Guardian określa produkcję jako „gonzo horror-thriller” inspirowany legendą bluesmana Roberta Johnsona, a także zwraca uwagę na „wizualną intensywność”, która wykracza poza konwencjonalne granice gatunku.
Wysoko oceniono również grę aktorską Michaela B. Jordana. SlashFilm uznał jego podwójną kreację za „mistrzowską”, a sam film nazwał „oryginalnym blockbusterem z duszą”. W epoce przewidywalnych sequeli i nostalgicznych remake’ów, dzieło Cooglera zapowiada się jako świeży, odważny powiew autorskiego kina.