Trzy godzinne show, szeroki przekrój katalogu muzycznego, kilkanaście outfitów (w tym uroczy strój pszczoły podczas wykonania „America has a problem”), spektakularne wizualizacje, podwieszany koń, roboty, auto i gigantyczna kula dyskotekowa. Koncert Beyoncé w ramach Reneissance World Tour to prawdziwe widowisko, będące równocześnie hołdem dla queerowej społeczności. Jest futurystycznie, nowocześnie i z rozmachem.