Menu
K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
K MAG Logo
FacebookInstagramTikTokX
  • K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
  • Search
Kup nowy numer
K MAG
FacebookInstagramTikTokX
PlacKup nowy numer
  • Sprawdź poprzednie numery
  • O K MAG
  • Redakcja
  • Fundacja K MAG
  • Zapisz się na newsletter
  • Kontakt
  • Reklama
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
Ludzie

Strajk Kobiet. Czarnek zapowiada konsekwencje wobec uniwersytetów i szkół

Autor: Monika Kurek
29-10-2020
Strajk Kobiet. Czarnek zapowiada konsekwencje wobec uniwersytetów i szkółStrajk Kobiet. Czarnek zapowiada konsekwencje wobec uniwersytetów i szkół
W środę uczestniczki Strajku Kobiet protestowały nie idąc do pracy lub nie biorąc udziału w zajęciach. Część profesorów i nauczycieli wykazała się zrozumieniem, a niektóre uczelnie wprowadziły godziny rektorskie. Do akcji przyłączyli się także uczniowie, którzy zorganizowali inicjatywę „Szkoła to dziewczyna". Wzięło w niej udział ok. 40 szkół i ponad 10 tysięcy uczniów.
Nie umknęło to uwadze świeżo upieczonego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, który zapowiedział, że zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec nauczycieli zachęcających młodzież do protestowania. Uczelnie wyższe mogą stracić dofinansowanie na badania, na celowniku znaleźli się również rektorzy Uniwersytetu Gdańskiego i Uniwersytety Wrocławskiego. Niestety wszystko wskazuje na to, że dopiero początek represji.

Wszyscy nauczyciele, którzy...

„- Docierają do nas sygnały, na szczęście z niewielu miejsc, ale jednak każdy sygnał jest ważny, że niekiedy nauczyciele zachęcają uczniów do udziału w wydarzeniach ulicznych, wprowadzając niepokój, wprowadzając pewien chaos. Ale nade wszystko jest to postawa, którą należy nazwać postawą skrajnie nieodpowiedzialną (...) Wszelkie konsekwencje tego rodzaju postaw, niezgodnych z prawem i nieodpowiedzialnych, będą wyciągane wobec tych osób, które narażają dzieci nie tylko na wojnę ideologiczną, ale na niebezpieczeństwo zdrowotne” powiedział minister Czarnek w nagraniu opublikowanym na Twitterze Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Trudno stwierdzić, co można uznać za zachęcanie. W wielu szkołach nauczyciele przymykali oko na nieobecności, pozwalając uczniom odrobić zajęcia w innym terminie. W innych, jak np. w Szkole Podstawowej im. Samuela Bogumiła Lindego w Warszawie, zajęcia nie odbyły się wcale. W swoim nagraniu Czarnek oskarżył o zachęcanie uczniów do uczestnictwa w protestach Związek Nauczycielstwa Polskiego, który już zapowiedział pozew sądowy. Czy rzeczywiście tak było? Cóż, prezesi 16 okręgów ZNP oraz członkowie Sekretariatu Zarządu Głównego ZNP wyrazili solidarność z protestującymi, tak jak zrobiło to wiele innych organizacji, instytucji czy firm. „Nie zgadzamy się, by o prawach kobiet decydowano bez nich, poza ich plecami, bez dyskusji i społecznej debaty", napisali, ale opublikowane oświadczenie nie było skierowane do uczniów. Wcześniej ZNP dodało także nowe zdjęcie profilowe z czerwoną błyskawicą utożsamianą ze Strajkiem Kobiet.
View this tweet on Twitter
Uczniowie z LO im. Domeyki na Bielanach wymyślili za to akcję „Szkoła to dziewczyna". Na czym polegała? Chętne szkoły przeprowadzały referendum. Jeżeli większość uczniów głosowała za udziałem w środowym Strajku, to na początku każdej lekcji przewodniczący miał poinformować nauczyciela, że uczniowie zdecydowali się strajkować i nie wezmą udziału w lekcji. W ten sposób protestowały m.in. LO im. Śniadeckiego, Frycza-Modrzewskiego, Maczka czy Jose-Marti, Żmichowskiej, w niektórych szkołach strajkowały poszczególne klasy. Wieczorem poinformowano, że udział wzięło ponad 40 szkół i ok. 10 tysięcy uczniów.
W odpowiedzi na akcję „Szkoła to dziewczyna" mazowiecka kurator oświaty, Aurelia Michałowska, wysłała list do dyrektorów szkół z prośbą o wyciągnięcie konsekwencji. Swój list umotywowała skargami rodziców. Na szczęście niektórzy dyrektorzy, jak np. dyrektor warszawskiego liceum im. Jana Śniadeckiego, stanęli murem za uczniami.

Godziny rektorskie? Nie tym razem

„- Uniwersytet Gdański, Uniwersytet Wrocławski czy ZNP, którzy nonszalancko zachęcają do demonstracji, to są odpowiedzialni tego, co będziemy zaraz obserwować: wzrostu zakażeń koronawirusem. Z naszych informacji wynika, że 15 uczelni wyższych w Polsce wyraziło poparcie dla strajku. Ale we Wrocławiu i Gdańsku wprowadzono godziny rektorskie i zachęcono studentów, by wyszli na ulice. To skandaliczna i nieodpowiedzialna decyzja władz uczelni” powiedział dzisiaj rano minister Czarnek w TVP Info.
Według Czarnka wprowadzenie środowych godzin rektorskich na Uniwersytecie Gdańskim i Uniwersytecie Wrocławskim to „skandaliczna i nieodpowiedzialna decyzja". Minister twierdzi, że władze uczelni zachęciły uczniów do „niebezpieczeństwa utraty zdrowia i życia, nie tylko przez nich, ale również przez ich rodziny". O jakich konsekwencjach zatem mowa? Jak zauważył Czarnek, jako minister edukacji i nauki ma kompetencje do rozdzielania środków inwestycyjnych dla uczelni, środków na badania oraz grantów. Takie uczelnie mogą więc nie uzyskać dofinansowania np. na prowadzenie badań.
View this tweet on Twitter
View this tweet on Twitter
FacebookInstagramTikTokX

Polecane

Kinga Duda niespodziewanie zabrała głos w sprawie zakazu aborcji

Kinga Duda niespodziewanie zabrała głos w sprawie zakazu aborcji

Godek: „Już nie można zabijać małych muminków". Muminki odpowiedziały

Godek: „Już nie można zabijać małych muminków". Muminki odpowiedziały

Sprawdzamy, kogo ucieszył zakaz aborcji i kto go poparł

Sprawdzamy, kogo ucieszył zakaz aborcji i kto go poparł

Polecane

Kinga Duda niespodziewanie zabrała głos w sprawie zakazu aborcji

Kinga Duda niespodziewanie zabrała głos w sprawie zakazu aborcji

Godek: „Już nie można zabijać małych muminków". Muminki odpowiedziały

Godek: „Już nie można zabijać małych muminków". Muminki odpowiedziały

Sprawdzamy, kogo ucieszył zakaz aborcji i kto go poparł

Sprawdzamy, kogo ucieszył zakaz aborcji i kto go poparł