Ten program wykryje wyretuszowane zdjęcia i zmanipulowane obrazy

27-10-2021
Ten program wykryje wyretuszowane zdjęcia i zmanipulowane obrazy
fot. Instagram/Rianne Meijer
Adobe Photoshop ułatwiało internautom retuszowanie i modyfikowanie zdjęć. Zakrycie zmarszczek i niedoskonałości czy zmiana tła nie wymagały żadnych specjalnych umiejętności, a z pozoru nieszkodliwe filtrowanie zdjęć niebezpiecznie zaczęło fałszować rzeczywistość. Teraz firma chce to zmienić i rozpocząć rewolucyjne zmiany.

Niebezpieczna rzeczywistość

Smart Portrait jest jednym z opartych na sztucznej inteligencji programów firmy Adobe, które mogą postarzać twarze, niwelować niedoskonałości i zmieniać tło zdjęcia, aby wyglądało tak, jakby zostało zrobione o innej porze roku czy w innej lokalizacji. Takie narzędzia mogą wydawać się nieszkodliwe, ale stwarzają coraz bardziej skuteczne sposoby manipulowania zdjęciami, utrudniające rozróżnienie fikcji od rzeczywistości. Według ekspertów od mediów społecznościowych prowadzi to do powstania szeregu problemów społecznych.
Jak podaje choćby Mick Champagne, autorka eseju „Instarzeczywistość”, użytkownicy internetu owładnięci żądzą idealnego ciała częściej niż kiedykolwiek myślą o operacjach plastycznych i borykają się z zaburzeniami odżywiania czy stanami depresyjnymi spowodowanymi pogonią za nieosiągalnym, zretuszowanym pięknem. Na sytuację starały się reagować m.in. społeczne kampanie ciałopozytywne, ale także niektóre kraje, które postawiły na systemowe rozwiązania. Norweski rząd, zaniepokojony raportem Ministerstwa ds. Dzieci i Rodziny dotyczącym problemów psychicznych u młodzieży spowodowanych przeglądaniem przerobionych treści, kilka miesięcy temu postanowił działać i wprowadził nakaz oznaczania retuszowanych zdjęć.

Krok w stronę zmiany na lepsze

Kierownictwo Adobe, zdając sobie sprawę z niebezpieczeństw idących za fałszowaniem w mediach społecznościowych obrazu rzeczywistości, postanowiło przeciwdziałać „trendowi”. Jednak zamiast ograniczać rozwój swoich narzędzi, Adobe koncentruje się na drugiej stronie równania, dając ludziom możliwość weryfikowania, gdzie zrobiono zdjęcia i jak zostały edytowane. Firma postawiła na stworzenie nowego narzędzia, które oferuje transparentność sposobów retuszowania zdjęć w programie. Opcja Content Credential umożliwia zapisywanie i edytowanie zdjęć wraz ze szczegółowymi metadanymi. Początkowo użytkownicy mieli dostęp do informacji takich jak typ aparatu, którym wykonano zdjęcie czy naświetlanie, jednak twórcy poszli o krok dalej i narzędzie poszerzy informacje o historię obrazów i ich przeróbek.
Nowe narzędzie weszło w życie w październiku, a jego użytkownicy mogą włączyć tę funkcję i umieszczać w programie swoje obrazy wraz z informacjami identyfikacyjnymi oraz uproszczonym zapisem zmian, który wskazuje, które z narzędzi firmy zostały użyte. Gdy obraz zostanie wyeksportowany z Photoshopa, jest dostępny wraz z metadanymi dla każdego online za pośrednictwem nowej witryny Adobe o nazwie Verify. Wystarczy otworzyć dowolny plik JPEG, a jeśli był edytowany – Verify pokaże jego metadane i historię edycji, a także obrazy przed i po.
Mimo, że Adobe wspiera ten sposób przeciwdziałania powszechnemu problemowi manipulacji obrazem, nadal udostępnia funkcje, które ułatwiają zmienianie rzeczywistości. Aby technologie wykrywające zretuszowane treści stały się powszechne i wpłynęły na zmiany, potrzebne jest wsparcie ze strony twórców aplikacji do obsługi aparatu, firm zajmujących się oprogramowaniem do edycji i platform mediów społecznościowych. Dla Hany'ego Farida, profesora Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, który od dwudziestu lat zajmuje się manipulacją obrazami, priorytetem jest zachęcenie takich platform jak Facebook czy Twitter do wsparcia.
– Najlepsze, co [Adobe] może zrobić, to uzbroić ludzi – przeciętnego obywatela, śledczych – w informacje. Używamy ich jako podstawy do tego, co będzie dalej: odzyskania zaufania w internecie powiedział Hany Farid na łamach FastCompany.
/tekst: Nikol Gorelikowa/
FacebookInstagramTikTokX