Okuniewska swój podcast „Ja i moje przyjaciółki idiotki” oparła na założeniu, że każdy się czasem głupio zakochuje. Opowiada w nim o relacjach miłosnych, nazywając różne schematy zachowań typami. Możemy usłyszeć np. o typie „wychowanym przez wilki” czy typie „niemowlażu”.
Podcast był przede wszystkim oparty o historie, które potrafią ukoić ból i pokazać wszystkim, że w idiotkowaniu nie jesteśmy sami. A jednak, jak przyznała Joanna na swoim Instagramie, jej misja, po ponad 50 nagranych odcinkach właśnie dobiegła końca. Podcasterka powiedziała już wszystko, co chciała na ten temat powiedzieć.
„– Moja misja dobiegła końca. Zostały tylko dwa odcinki, które odkładałam na sam koniec i które czuję, że muszą się ukazać. Szukałam różnych pomysłów na odświeżanie tego formatu – w planach było zrobienie Idiotkowej Olimpiady, potem formatu opisywania wszystkich relacji jednej osoby. Ale to nadal nie było to, czego szukałam! Powód okazał się być prosty – moja misja dobiegła końca” napisała Okuniewska w poście.
Fanów Joanny nie ucieszy również fakt, że Okuniewska zapowiedziała brak kontynuacji współpracy z newonce.radio, gdzie współprowadziła program „Tu Czarkowski, Tam Okuniewska”. Powód? Wprowadzenie przez newonce modelu subskrypcyjnego i umieszczenie treści za płatną bramką. W pożegnalnym poście podkreśliła, jak ważne jest dla niej, aby nagrywane przez nią podcasty były dostępne i darmowe.
„– Czuję, jak przy każdej dużej zmianie, sporo lęków. To tej serii zawdzięczam przecież popularność. Mogłabym naszpikować ten podcast reklamami, wyciągnąć z niego (i Was) ostatni hajs, wrzucić go za płatną bramkę. Ale to wtedy nie byłabym ja. Ten podcast miał być zawsze dostępny i darmowy” podsumowała podcasterka.
Chociaż „Ja i moje przyjaciółki idiotki” od pewnego czasu to już nie tylko podcast, ale także książka, to na pewno części słuchaczy będzie za nim tęsknić. Miejmy jednak nadzieję, że po oficjalnym zakończeniu popularnej serii przyjdzie czas na ogłoszenie nowego projektu. Na razie przed nami jeszcze finałowe dwa odcinki.
/tekst: Julia Kwiatkowska/
![„Licorice Pizza” to mistrzowski nastoletni romans i pocztówka ze słodkich lat 70. [recenzja]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/61d302800cd9df76c07a6415/3d49b1b84da4f9bbc1b8be0020f12414.jpeg)