Volvo znacząco ograniczy prędkość swoich samochodów, by zwiększyć bezpieczeństwo na drogach

Autor: KO
05-03-2019
Volvo znacząco ograniczy prędkość swoich samochodów, by zwiększyć bezpieczeństwo na drogach
Volvo S60 R-Design, mat. pras. Volvo
Od lat 80., za sprawą ustaleń BMW, Mercedesa i AUDI, samochody o mocnych silnikach, seryjnie produkowane, miały fabryczne ograniczenie prędkości do 250 km/h. Było związane m.in. z tym, że niemieckie autostrady nie miały limitów prędkości maksymalnej. Elektroniczna blokada służyła powstrzymaniu śmiałków chcących bić rekordy kosztem bezpieczeństwa na drogach. Volvo, jako marka powszechnie kojarzona z bezpieczeństwem, chce iść o kilka kroków dalej. Koncern ogłosił śmiałe plany mające ograniczyć wypadki samochodowe. Jego celem, nazwanym Wizją 2020, jest to, by żadne auto Volvo nie przyczyniło się do ofiar śmiertelnych na drogach.
W związku z tym, od 2020 roku wszystkie modele Volvo będą miały ogranicznik prędkości maksymalnej do 180 km/h.
– [...] Nasze badania wyraźnie pokazały, jakie problemy uniemożliwiają dzisiaj ograniczenie liczby ofiar wypadków drogowych do zera. Ograniczenie prędkości maksymalnej nie jest lekarstwem na wszystkie zagrożenia związane z bezpieczeństwem, ale jeśli możemy ocalić w ten sposób choćby jedno życie ludzkie – to chcemy to zrobić – powiedział Håkan Samuelsson, prezes Volvo Cars.
Volvo opracowuje także systemy, które w przyszłości, dzięki geolokalizacji, mają automatycznie ograniczać prędkość aut w okolicy szkół, czy szpitali.
– Chcemy rozpocząć dyskusję na temat zaangażowania producentów samochodów w walkę z takimi problemami jak drastyczne przekraczanie prędkości, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, czy błędy za kierownicą związane z rozproszeniem uwagi. Nie mamy na dziś gotowej odpowiedzi, jak daleko powinniśmy ingerować w te tematy, ale chcemy być firmą, która zainicjuje taką dyskusję i zabierze w niej głos – dodał Hakan Samulesson.
Firma przywołuje w swoim komunikacie dane Amerykańskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, które pokazują, że 25% wszystkich śmiertelnych wypadków, do których doszło na terenie USA w 2017 roku, było spowodowanych nadmierną prędkością.
– Ludzie bagatelizują zagrożenia związane z przekraczaniem prędkości. Często boimy się dużych wysokości, węży, czy nawet pająków, a dla odmiany szybka jazda wcale nie budzi w nas wielkiego lęku. Wielu kierowców nie dostosowuje prędkości do bieżących warunków drogowych i nadmiernie przecenia swoje umiejętności za kierownicą. Dlatego chcemy wszystkim uświadamiać, jak groźne są skutki łamania ograniczeń prędkości – powiedział Jan Ivarsson, jeden z głównych ekspertów bezpieczeństwa w firmie Volvo Cars.
Warto wspomnieć, że Parlament Europejski pracuje nad prawem, które ma zmusić producentów do montowania w autach ograniczników prędkości ściśle dostosowujących się do przepisów na danej drodze - tak by np. w strefie zabudowanej rzeczywiście nie dało się jechać szybciej niż 50 km/h. Przepisy te wejdą w życie (o ile w ogóle się uda je wprowadzić) nie wcześniej niż w 2022 roku. Prędkość dopasowaną do przepisów ruchu drogowego będą też uzyskiwały auta autonomiczne, które wydają się przyszłością motoryzacji.
FacebookInstagramTikTokX