W najnowszym liście do udziałowców Netflix zdradził, że zmiany nadejdą przed końcem pierwszego kwartału 2023 roku, czyli przed końcem marca. Od zeszłego roku platforma testuje różne opcje. Subskrybenci Netflixa w krajach takich jak np. Chile, Kostaryka i Peru mogli dodać do swojego gospodarstwa domowego dwa nowe subkonta. Opcja ta była dostępna w wyjątkowej cenie i wahała się w graniach 2 lub 3 dolarów. Właściciele subkont mieli również możliwość przeniesienia swojego profilu na zupełnie nowe konto.
Jakiś czas później w Argentynie, Salwadorze, Gwatemali, Hondurasie i Republice Dominikany testowano podobną, ale nieco inną funkcję. Jeżeli ktoś przed ponad dwa tygodnie korzystał z konta w lokalizacji poza swoim gospodarstwem domowym, otrzymywał możliwość dokupienia dodatkowego gospodarstwa domowego. Również jesienią Netflix wprowadził nową funkcję przeniesienia profilu.
Na ten moment nie jest jeszcze jasne, jak Netflix będzie chciał zwalczać problem udostępniania kont. Jedną z opcji byłaby weryfikacja adresu IP wszystkich użytkowników jednego konta, lecz byłoby to duże utrudnienie dla osób, które często podróżują i korzystają z platformy poza domem.
W liście wskazano również, że obecnie ponad 100 gospodarstw udostępnia hasła osobom spoza gospodarstwa. Być może dla niektórych osób rozwiązaniem okaże się tańszy pakiet z reklamami. W zeszłym roku Netflix testował taką możliwość, ale na tę chwilę nie wiadomo, czy zapadły jakieś konkretne decyzje. Zarząd Netflixa jest świadomy, że po wprowadzeniu zmian niektórzy użytkownicy zrezygnują z subskrypcji, lecz to nic w porównaniu do tego, ile gigant streamingowy traci przez użytkowników, którzy współdzielą hasła. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem firmy, udostępnianie haseł utrudnia platformie inwestowanie w treści najwyższej jakości.
Taka zmiana w polityce firmy jest odważnym posunięciem posunięcie ze strony Netflixa, który podobno wydał 400 milionów dolarów odkupienie praw do filmu „Na noże”. Do tego Netflix ma zamiar wypuścić w tym roku około 86 oryginalnych filmów.