„Ye” Kanyego Westa jest nami wszystkimi, swoje podłoże ma w Biblii. Raper przygotowuje się do wydania nowego albumu

29-08-2021
„Ye” Kanyego Westa jest nami wszystkimi, swoje podłoże ma w Biblii. Raper przygotowuje się do wydania nowego albumu
„Donda”, bo właśnie tak zatytułowany jest nowy album Kanyego Westa, to jego najbardziej osobisty projekt. Raper promuje zbliżającą się premierę koncertami i ich transmisjami na żywo, podczas których fani mogą przedpremierowo wysłuchać najnowszy projekt. Dwa ostatnie wydarzenia miały miejsce w Atlancie, ostatnie show (oraz transmisja na Apple Music) skupiła się na rodzinnym mieście Westa, Chicago. Raper podpalił się na scenie i zobrazował ślub z kobietą w welonie, którą okazała się Kim Kardashian. Czy para odnowiła przysięgę małżeńską?

Życie w rodzinie

Fani Westa po raz trzeci mogli usłyszeć materiał z „Dondy”. Tym razem Kanye przybył do Chicago na Soldier Field, gdzie miała miejsce masowa impreza odsłuchowa. Muzyk zmienił niektóre elementy show i dodał kilka wizualizacji. Podpalony kroczył po scenie, zaprosił nawet do występu Marilyna Mansona i DaBaby’ego. Domniemywa się również, że zrekonstruował ślub ze swoją (prawie) byłą żoną. Policyjni statyści otoczyli replikę rodzinnego domu rapera, po czym dynamicznie nabijali się na barykady podczas wybrzmiewającej pieśni o chwale Jezusa Chrystusa. Możemy się jedynie domyślać, czy zamaskowani żołnierze bronili Westa i idei „Dondy”, czy może byli przeciwko niemu.

Wieloletni konflikt

Kanye West i Drake nie zawsze żyli w niezgodzie. Zalążek konfliktu, który ostatnio prędko eskaluje, pojawił się w 2009 roku, kiedy to Kanye nomen omen miło skomentował wers Drake’a w kawałku „Every Girl” Young Money. Wtedy relacja dwóch raperów zaczęła nabierać kolorów. Drake w wywiadzie dla MTV News powiedział, że darzy Kanyego wielkim szacunkiem. Raper nazwał Ye niesamowicie wpływową osobą, która ukształtowała jego muzyczny kierunek. Od tego momentu artyści zaczęli wymieniać się w swoich utworach niewinnymi, kąśliwymi tekstami. Ich relacja raz była pozytywna, raz neutralna, kiedy indziej stawała na pograniczu rywalizacji oraz konfliktu. Rozmowa Drake’a z „The Source” z 2011 roku wystarczyła, aby wzniecić i ugruntować spór. Raper wprost odniósł się do częstych porównań z Westem i nie szczędził w słowach:
– To zaszczyt. Kiedy byłem dzieckiem dopiero poznającym swój muzyczny styl, najbardziej identyfikowałem się z twórczością Ye. Był artystą zupełnym, począwszy od okładek albumów, skończywszy na muzyce. Teraz powiedziałby, że [Kanye – przyp. red.] jest naprawdę dobrym… konkurentem i jednocześnie przyjacielem. Moim celem jest prześcignięcie wszystkiego, co osiągnął w swojej karierze. Nie chcę być tak dobry jak Kanye, pragnę być lepszy powiedział Drake.

Spór o spór

W piątek 20 sierpnia konflikt pomiędzy raperami podsyciła współpraca Drake’a z Trippie Redd w kawałku „Betrayal”. Drizzy kąśliwie odniósł się do Kanye, czego ten oczywiście nie zignorował. Ostatni ruch w sporze należy do Westa. 22 sierpnia raper ujawnił w poście na Instagramie zrzut ekranu mapy, na którym widniał adres rezydencji Drake’a w Toronto. Post został szybko usunięty, jednak fani szybko wyłapali kontekst działań Westa.
Drake nie pozostał dłużny i postanowił skonfrontować się z działaniami rapera. W relacji na Instagramie widzimy go uśmiechniętego i rozbawionego całą sytuacją.
Choć podczas show na stadionie w Atlancie Kanye podzielił się już materiałem z albumu „Donda”, oficjalna data premiery nie jest jeszcze znana. Fani spekulują, że raper zwleka z wydaniem swojego dziesiątego muzycznego projektu ze względu na zbliżającą się premierę „Certified Lover Boy”, nowego krążka Drake’a mającego ujrzeć światło dzienne jeszcze przed końcem tego roku. Czy projekty wyjdą w tym samym czasie? Czas pokaże…

Nie Kanye, a Ye

Okazuje się, że nadchodzący album Kanye to nie jedyny nowy rozdział w jego życiu. Raper ubiega się o zmianę swojego pełnego imienia i nazwiska na „Ye”, złożył już nawet wymagane dokumenty w sądzie w Los Angeles.
Trzy lata po wydaniu albumu zatytułowanego „ye” wydaje się, że Kanye poważnie podchodzi do tematu zmiany imienia. Jak twierdzi, zwrot „ye” ma dla niego religijne znaczenie.
– Uważa, że „Ye” jest najczęściej używanym słowem w Biblii, bo oznacza „ty”. Więc tak naprawdę jestem tobą, jestem nami, to my. Wszystko zaczęło się od „Kanye”, co oznacza „jedynego”, a kończy się z „ye” – odzwierciedleniu dobra, zła, zmieszania wszystkiego mówi raper.
Religijny motyw nie jest niczym nowym w twórczości Westa. Raper wielokrotnie podejmował tematy duchowe, a jego album „JESUS IS KING” (2019) stał się jednoznaczną deklaracją wiary.
/tekst: Bartłomiej Warowny/
FacebookInstagramTikTokX