Po zwycięstwie Trumpa nacjonalistyczny działacz Nick Fuentes opublikował na platformie X post: „Twoje ciało, mój wybór. Zawsze”. Jest to oczywiście parafraza hasła „Moje ciało, mój wybór”, które znamy z marszów proaborcyjnych oraz pro-choice. Jego komentarz stał się ogromnym viralem w sieci. Jak podaje CNN, według analizy Institute for Strategic Dialogue po zwycięstwie Trumpa gwałtownie wzrosła liczba ataków na kobiety w mediach społecznościowych.
W odpowiedzi kobiety w USA zaczęły zwracać się ku radykalnemu ruchowi feministycznemu 4B. Dzień po wyborach wyszukiwania ruchu „4B” w Google wzrosły aż o 450 procent! Narodził się on kilka lat temu w Korei Południowej jako wyraz sprzeciwu wobec przemocy wobec kobiet, dyskryminacji oraz nierównościom społecznym. Ruch 4B opiera się na czterech żelaznych zasadach: żadnych randek z mężczyznami, żadnego seksu z mężczyznami, żadnych małżeństw i żadnych dzieci. Korea Południowa ma obecnie najniższy wskaźnik urodzeń na świecie.