Menu
K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
K MAG Logo
FacebookInstagramTikTokX
  • K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
  • Search
Kup nowy numer
K MAG
FacebookInstagramTikTokX
PlacKup nowy numer
  • Sprawdz poprzednie numery
  • O K MAG
  • Redakcja
  • Fundacja K MAG
  • Zapisz sie na newsletter
  • Kontakt
  • Reklama
  • Polityka prywatnosci
  • Regulamin
Film

„Dom dobry” – mechanizm przemocy w polskim domu [RECENZJA]

07-11-2025
„Dom dobry” – mechanizm przemocy w polskim domu [RECENZJA]„Dom dobry” – mechanizm przemocy w polskim domu [RECENZJA]
fot. kadr z filmu „Dom dobry”
To nie film o jednej kobiecie, ale o systemie, który nie działa. O społeczeństwie, które nauczyło się przymykać oczy, dopóki krew nie tryska z ekranu.
Wojciech Smarzowski nakręcił nowy film i znów podzielił naród. Choć przywykliśmy do podziału na tle politycznym to reżyser „Domu dobrego” eksploatuje swoje dzieło i poszerza pole sporu na kolejne płaszczyzny społeczno-kulturowe.
Każdy kto miał do czynienia z kinematografią Smarzowskiego zdaje sobie sprawę, że filmy te wbijają się pod skórę i trzeba czasu, by swoje po nich odchorować. Nie jest inaczej przy premierze jego nowego filmu „Dom dobry”. W głównych rolach zobaczymy tutaj Tomasza Schuchardta oraz Agatę Turkot. W rolach drugoplanowych nie zabrakło postaci kojarzonych z większością dzieł reżysera, mowa tutaj o Arkadiuszu Jakubiku oraz Agacie Kuleszy.
Film opowiada historię Gosi (Agata Turkot), która wróciła do Polski z Londynu, do mamy (Agata Kulesza). Miała zostać na kilka tygodni, miesięcy - zostaje na dłużej. Dom w narracji Smarzowskiego przesiąknięty jest alkoholizmem. Główna bohaterka poznaje Grześka (Tomasz Schuchardt) i staje się on jej wybawcą. Opuszcza miejsce dotknięte patologią i przenosi do domu na pozór dobrego. Dostajemy przyspieszoną wersję szczęśliwego zauroczenia i finalizacji miłości. Wakacje, mieszkanie, ślub, dziecko, wszystko tutaj przebiega tak, jak wiele osób marzy, by wyglądała ich relacja.
Spełnione marzenia mają to do siebie, że bywają podstępne. Wachlarz przemocy, bezradność, desperacja i strach, z którymi mierzy się główna bohaterka – to serwuje nam „Smarzol”. Film skupia obraz osoby dotkniętej przemocą fizyczną, psychiczną i materialną. Powraca ona rytmicznie do widza i kłuje, o, właśnie tu.
Rozumiem pewne żale, które pojawiają się względem tej premiery. It’s just Smarzowski – mówią, nie dostajemy nic nowego, schematy, rytmika oraz forma jest powielana, jak w przypadku innych dzieł reżysera. Większość krytyków pisze o dwugodzinnym znęcaniu się mężczyzny nad kobietą. I choć zgadzam się, że forma podania pozostawia trochę do życzenia, tak nie potrafię zrozumieć tego, że nikt z komentujących nie pojął intencji fabularnych. Główny zarzut w mojej ocenie wydaje się być komiczny, żeby nie napisać ignorancki.
W książce „Beze mnie jesteś nikim. Przemoc w polskich domach” Jacka Hołuba dostajemy ogląd przemocy, której doświadczają przede wszystkim kobiety. I choć wszystkim czytelnikom polecam ten reportaż, to najbardziej adresuję tę zachętę do wszystkich osób, które tworzą projekcje przemocy fizycznej, jakoby była czymś więcej niż tylko znęcaniem się nad ofiarą. Tak proszę Państwa, mężczyźni, którzy napie*dalają swoje partnerki robią to ad hoc.
Mechanizm przemocy zakorzeniony jest kulturowo, brak edukacji oraz niewydolność państwowa i społeczna w tym nie pomaga, ale właśnie dzięki dwugodzinnemu obrazowi, który stawia nas face to face z przemocowcem, możemy przybliżyć się do ofiary. Jak pisał Marek Hłasko w Brudnych czynach:
„(…) wszyscy przegramy; dlatego, że przechodziliśmy obojętnie obok czegoś, kiedy powinniśmy pozostać; i dobrze, że nam to nie będzie wybaczone. Nigdy tego nie poczujemy (i dobrze), ale może następnym razem, gdy usłyszymy krzyki w mieszkaniu obok, nie przejdziemy obojętnie i nie przegramy”.
Historia w filmie Smarzowskiego dopełniona jest brakiem linearności – ten zabieg burzy porządek, dostajemy chaos, który miesza się z jawą i koszmarem. Odrzucenie, forma wyparcia, ciężko stwierdzić, kiedy to się zaczęło. Widzimy tylko, że trwa. Ciekawym zabiegiem staję się również ukazanie „nadziei” w postaci alternatywnych losów Gosi. Do samego końca utrzymane jest otwarte zakończenie i jak to w otwartych zakończeniach bywa, interpretacja końca zależy tylko od nas.
To nie film o jednej kobiecie, ale o systemie, który nie działa. O społeczeństwie, które nauczyło się przymykać oczy, dopóki krew nie tryska z ekranu.
Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie: 800-12-00-02
tekst: jakub pojda
FacebookInstagramTikTokX

Polecane

Kim jest Rama Duwaji, najmłodsza pierwsza dama Nowego Jorku?

Kim jest Rama Duwaji, najmłodsza pierwsza dama Nowego Jorku?

Rap, chleb i kapitalistyczna kruchta. „Pieśni piekarzy polskich” w Nowym Teatrze

Rap, chleb i kapitalistyczna kruchta. „Pieśni piekarzy polskich” w Nowym Teatrze

Faszyzm na szpilkach. Nowy film Komasy wkrótce w kinach [RECENZJA]

Faszyzm na szpilkach. Nowy film Komasy wkrótce w kinach [RECENZJA]

„Bugonia” – najnowszy film Yorgosa Lanthimosa już wkrótce w kinach [ZWIASTUN]

„Bugonia” – najnowszy film Yorgosa Lanthimosa już wkrótce w kinach [ZWIASTUN]

Netflix ma nowy thriller, który pochłania się jednym tchem

Netflix ma nowy thriller, który pochłania się jednym tchem

Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”

Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”

Polecane

Kim jest Rama Duwaji, najmłodsza pierwsza dama Nowego Jorku?

Kim jest Rama Duwaji, najmłodsza pierwsza dama Nowego Jorku?

Rap, chleb i kapitalistyczna kruchta. „Pieśni piekarzy polskich” w Nowym Teatrze

Rap, chleb i kapitalistyczna kruchta. „Pieśni piekarzy polskich” w Nowym Teatrze

Faszyzm na szpilkach. Nowy film Komasy wkrótce w kinach [RECENZJA]

Faszyzm na szpilkach. Nowy film Komasy wkrótce w kinach [RECENZJA]

„Bugonia” – najnowszy film Yorgosa Lanthimosa już wkrótce w kinach [ZWIASTUN]

„Bugonia” – najnowszy film Yorgosa Lanthimosa już wkrótce w kinach [ZWIASTUN]

Netflix ma nowy thriller, który pochłania się jednym tchem

Netflix ma nowy thriller, który pochłania się jednym tchem

Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”

Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”