Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”

Autor: Agnieszka Sielańczyk
27-10-2025
Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”
fot. Netflix
Dennis Rader był prezesem zarządu lokalnej parafii, prowadził zastęp harcerzy, opiekował się dziećmi. Między 1974 a 1991 rokiem zamordował dziesięć osób. Jego córka Kerri miała dwadzieścia sześć lat, kiedy agenci FBI zapukali do jej drzwi i powiedzieli, że ojciec to seryjny morderca BTK – skrót od Bind, Torture, Kill.
„My Father, the BTK Killer” w reżyserii Skye Borgman trafił właśnie na Netflixa i wywołuje falę reakcji, jakich platformie nie było dane obserwować od dawna. Na forach internetowych, zwłaszcza na Reddicie, widzowie dzielą się nie tyle opiniami, co zapisami niemal somatycznych doznań.
Czuję się chora w środku pisze jedna z użytkowniczek.
Inni przyznają, że po seansie nie mogli zasnąć.
Borgman, która wcześniej nakręciła „Abducted in Plain Sight” i „Unknown Number”, ma patent na budowanie narracji tak zaciskającej się wokół widza, że ucieczka nie wchodzi w grę. W „My Father, the BTK Killer” nie chodzi jednak o mechanizmy śledztwa ani o scenografię zbrodni – chodzi o bliskość. O to, że zło może kąpać twoje dzieci, czytać im bajki na dobranoc, a potem siadać do komputera i wysyłać listy do mediów, opisując własne morderstwa.
fot. Netflix
Rawson wspomina w filmie o koszmarach sennych, moczeniu łóżka, lęku przed ciemnością – wszystko to przeżywała jako dziecko. Dziś zastanawia się, czy jej podświadomość nie próbowała ostrzec ją przed „złym człowiekiem w domu”. W pewnym momencie odkryła notes, w którym ojciec opisywał grę polegającą na związywaniu – z jej imieniem w środku. Borgman nie potrzebuje dodatkowych efektów dźwiękowych ani dramaturgicznych gestów. To wystarczy.
Rader został aresztowany w 2005 roku, gdy śledczy namierzyli dyskietkę wysłaną do stacji telewizyjnej – ślad prowadził do komputera w jego kościele. Przyznał się do dziesięciu morderstw pierwszego stopnia i otrzymał dziesięć kolejnych wyroków dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego – najdłuższą karę, jaką sędzia mógł wymierzyć.

Kolejne ofiary

Po osiemnastu latach bez kontaktu Rawson odwiedziła ojca w więzieniu w 2023 roku. Spędziła z nim ponad dwie godziny, pytając, czy są jeszcze inne ofiary. Odmówił odpowiedzi. Film kończy się jej przyrzeczeniem, że więcej się do niego nie zbliży. Teraz współpracuje z organami ścigania, pomagając w poszukiwaniu potencjalnych kolejnych ciał.
Netflix opatruje produkcję ostrzeżeniem przed treściami wrażliwymi: traumą, cierpieniem emocjonalnym, graficznymi opisami przemocy, materią archiwalną pochodzącą od samego mordercy. Borgman buduje swój film na kanwie wspomnień Rawson z 2019 roku, przeplatając je wypowiedziami dziennikarzy i funkcjonariuszy związanych ze sprawą. To opowieść o tym, co zostaje, kiedy się okazuje, że twój ojciec przez całe życie był kimś innym. Kimś, kto odbierał życie.
FacebookInstagramTikTokX