Dzieci i żona Steve'a Irwina uratowali już 90 tys. australijskich zwierząt. Teraz proszą o wsparcie pieniężne

Autor: Zuzanna Gralewicz
07-01-2020
Dzieci i żona Steve'a Irwina uratowali już 90 tys. australijskich zwierząt. Teraz proszą o wsparcie pieniężne
Źródło: Instagram: @robertirwinphotography
Steve Irvin, znany też jako Crocodile Hunter, był słynnym australijskim przyrodnikiem, prezenterem telewizyjnym, a od 1991 również dyrektorem Australia Zoo w Beerwah w stanie Queensland, w Australii. Światową sławę zyskał dzięki programom na Animal Planet oraz Discovery Channel – emitowanym również w polskiej wersji językowej. Był zagorzałym działaczem na rzecz ochrony środowiska. Zmarł w 2006 roku po ukąszeniu jadowitej płaszczki.

Z pokolenia na pokolenie

Ale pasję i miłość do zwierząt przejęła jego rodzina. Terri Irwin – wdowa, syn – Robert Irwin i córka – Bindi Sue Irwin, poświęcają się opiece nad zwierzętami. Szpital dla dzikich zwierząt, który działa przy zoo należącym do rodziny Irwinów, zalewają ostatnio nowi pacjenci. Kilka dni temu Ollie, osierocony dziobak australijski, był pacjentem numer 90 tysięcy w ich szpitalu:
„To potworne, że w całym kraju giną habitaty tak istotne dla życia koali, kangurów i owocożernych nietoperzy, które rozpierzchają się po całym kraju. Teraz znajdujemy je nie tylko poparzone, ale też poturbowane przez samochody i pogryzione przez psy, bo wychodzą na drogi i prywatne posesje uciekając przed płomieniami. Te zwierzęta będą potrzebować lat rehabilitacji” – mówił Robert Irwin w rozmowie z CNN.
„Z koalami problem jest taki, że instynktownie wchodzą na szczyt drzewa. A liście drzew aloesowych są tak bogate w olej, że po podpaleniu wprost eksplodują” – tłumaczyła Terri.
Według niej, w pożarze na Wyspie Kangura mogło zginąć nawet do 25 tys. koali. Klinika rodziny Irwinów specjalizuje się w torbaczach, ale przyjmuje wszystkie potrzebujące pomocy zwierzęta, włączając w to nietoperze i wszelkiego rodzaju ptaki.

Zbiórka pieniędzy

Na szpital rodziny Irwinów, działający przy Australia Zoo w Beerwah, można wpłacać pieniądze na stronie internetowej, w zakładce "donate".
Irwinowie są również właścicielami 33 tys. akrowej posesji Mourachan, która pełni funkcję prywatnego rezerwatu zwierząt.Prowadzą zbiórkę na zbiorniki wodne, które chcą postawić na terenie rezerwatu.
1/5
Right Arrow
Steve Irwin i Terri
Robert Irwin z nietoperzem
Poparzona kitanka lisia
Terri, Robert i Bindi Irwin
FacebookInstagramTikTokX