Vanessa Stockard to współczesna australijska malarka, w której dziełach notorycznie powtarza się Kevin The Kitten, który wygląda zwykle jak czarna plamka z oczami i wiktoriańską kryzą. Swój styl Stockard określa jako „popową, surrealistyczną impresję". Maluje nie tylko reprodukcje, ale też portrety czy studia antyków. Jej kocie dzieła mają wielu fanów – na Instagramie obserwuje ją prawie ćwierć miliona osób.
„Zawsze coś ciągnęło mnie do kotów. Kocham je i nienawidzę z różnych powodów, i uważam, że są nieskończenie ciekawe i dostarczające rozrywki (...). Poznałam różne koty, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie” powiedziała Stockard magazynowi „Metal".
Jak się okazuje, słynny Kevin The Kitten narodził się w wyobraźni artystki ze starej skarpetki.
Zapytana przez „This Magnificent Life", czy Kevin jest personifikacją radości, malarka odpowiada, że kociak na pewno nie pochodzi ze smutku ani samotności, ale często jest w sytuacjach, w których pytanie „Co ja tu robię?" samo się narzuca.
„Wybieram, gdzie Kevin się pojawi, w ramach wymówki, która pokrywa się z tym, jakiemu następnego obrazowi chcę oddać hołd, dając usprawiedliwienie swojej chęci kopiowania starych mistrzów. Tak, to bezczelne, ale to także sposób, aby przypomnieć nam wszystkim o tym, jak niesamowici byli ci artyści – zero zdjęć, zero projektorów, tylko uświęcone tradycją zdolności i poświęcenie” także powiedziała Stockard w „Metal Magazine".