Marianna Schreiber „rapuje” o Polsce

05-10-2022
Marianna Schreiber „rapuje” o Polsce
fot. YouTube
W sieci pojawił się właśnie zaskakujący klip „Polityczny dramat”, krytykujący polityków odpowiedzialnych za złą sytuację gospodarczą w Polsce. Gorzej być nie mogło.
Marianna Schreiber z mocą wkroczyła na scenę influencerską w momencie castingu do programu „Top Model”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że reality show emitowany jest w stacji TVN, uważanej za lewicową. Mąż kobiety, Łukasz Schreiber, to znany polityk i samorządowiec Prawa i Sprawiedliwości. Już na tym polu działania kobiety zdawały się być konfliktem interesów małżonków. Sprawa zaczęła nabierać tempa, gdy celebrytka zdecydowała się założyć własną partię „Mam dość” i krytykować prawicową politykę kraju. Brała udział w wydarzeniach społeczno-politycznych, mówiła o równouprawnieniu. Nie trwało to jednak długo, wkrótce poszła w Marszu dla Życia i Rodziny, robiła sobie także zdjęcia na „patriotycznych ławkach”, które rozpadły się po jednym deszczu. Jest więc problem.

Modelka, influencerka, raperka?

Okazuje się, że Marianna Schreiber ponownie zmieniła poglądy. „Polityczny dramat” miał być swego rodzaju manifestem i protestem wobec tego, jak wygląda polska gospodarka i w jaki sposób traktowani są zwykli obywatele. Temat ważny, bardzo gorący, jednak sposób, w jaki został przedstawiony, niewiele ma wspólnego z powagą.
„Z parciem na szkło tam panie i panowie walczą, kogo dziś obarczą? I za co? Gdzieś mają Polskę i NATO. Krzyczą o wolności, a tobie zabraniają. Nie poprzesz opozycji? To cię powyklinają!”, brzmi tekst piosenki.
„Nowocześni krzyczą o książkach i penisach, chłopak, dziewczyna, czy jedzenia pełna misa”, rapuje dalej dziewczyna.

Krytyka, śmiech, płacz

Już sam początek teledysku - zbliżenie na pośladki – jest zły. Niestety im dalej w las, tym gorzej. Wicie na trzepaku i krzywe fikołki, spacer i zbieranie puszek po piwie z trawnika, ciężkie rymy. Klip na YouTube zalała fala hejtu nie bez powodu.
„Myślę, że dobrze by było podzielić ten piękny twór artystyczny na parę części, bo obejrzenie tego na raz jest ciężkie”.
„Prawdziwa uczta dla każdego szanującego się konesera gówna. Ciężko to jakoś inaczej skomentować”.
„Jej dzieci kiedyś dorosną. Strasznie mi przykro”.
Takie między innymi komentarze pojawiły się pod teledyskiem. A może po prostu "jakie życie, taki rap"?
tekst: Julia Góral
FacebookInstagramTikTokX