Memy zostały ustawione w 7 strefach, które przenoszą odwiedzających w czasie. Każda ze stref pokazuje memy z innego okresu. W dodatku wystawa to nie tylko oprawione w ramkę obrazki. Organizatorzy przygotowali nawet figurki 3D, które mają dać zwiedzającym inną perspektywę do spojrzenia na obrazki, które oglądają codziennie w internecie. Zadbano nawet o specjalne efekty zapachowe.
Pierwsza strefa nazwana została „In the Meme time" i ukazuje memy jeszcze jako obrazki z lat 60. Następnie przechodzi się do „Meme go round", a tam na oglądających czeka magiczna podróż po całym świecie. W tym sektorze możemy zobaczyć 78 memów z różnych zakątków globu.
Wystawa wykorzystuje też technologię AR, przez co odwiedzający mogą przenieść się do scenerii każdego viralowego obrazka. W muzeum nie zabraknie też specjalnej fotobudki, w której każdy chętny może zamienić się w wybranego mema. Oczywiście organizatorzy zadbali też o memowy merch dostępny w sklepie. Dla odważnych znajdzie się nawet punkt tatuażu. Co prawda tylko zmywalnych, ale może zainspiruje to kogoś do zaszalenia w prawdziwym studio.
/tekst: Michelle Brustad/