The Flaming Lips wychodzą naprzeciw pandemii i zagrają koncert, na którym publiczność będzie w bańkach

13-10-2020
The Flaming Lips wychodzą naprzeciw pandemii i zagrają koncert, na którym publiczność będzie w bańkach
fot. YouTube/The Late Show with Stephen Colbert
Frontman zespołu The Flaming Lips, Wayne Coyne, zapowiedział, że planują zorganizować koncert, podczas którego każdy członek publiczności będzie znajdował się w nadmuchiwanej kuli. Jak przyznał muzyk w wywiadzie dla „Jambase”, nie chodzi tylko o show, ale także o obecną sytuację epidemiologiczną.
– „Chcemy, by było to jednocześnie bezpieczne i zapewniało wspaniałe wrażenia dodał Wayne Coyne.

Niecodzienne sposoby na koncertowanie

Jak pisaliśmy już w artykule o najciekawszych teledyskach w obliczu pandemii, obecna sytuacja na świecie zmusza do kreatywnego myślenia. Jeśli chodzi o koncerty to były już te, które odbywały się na Zoomie albo w formie drive-in, czyli oglądane tylko z samochodów. Psychodeliczny zespół z Oklahomy zaskoczył jednak kolejnym nietuzinkowym pomysłem zaczerpniętym ze sportu, jakim jest zorbing. Ich występ miałby odbyć się przy użyciu zamkniętych baniek. Pierwsza próba podobnego wydarzenia odbyła się już w czerwcu tego roku, podczas nagrywania programu „The Late Show with Stephen Colbert”. Ponadto w sieci dostępny jest teledysk do piosenki „Dinosaurs on the Mountain”, w którym także można obejrzeć zarówno muzyków, jak i publiczność w przezroczystych kulach.
Warto wspomnieć, że podobne przezroczyste bańki od lat są stałym elementem występów The Flaming Lips, jednak nigdy dotąd nie znajdowała się w nich publiczność. Zwykle służyły zespołowi do tego, by Wayne Coyne mógł śpiewać, kulając się po wyciągniętych w górę rękach fanów.

To wszystko dla fanów

Zespół zapewnia, że wszystko zostało tak przemyślane tak, by koncert rzeczywiście doszedł do skutku.
– „Część dotyczącą grania w bańce mamy już rozpracowaną. Musimy jeszcze znaleźć sposób, by przyciągnąć tłum do środka areny i rozmieścić w niej kule, ale mamy jeszcze kilka tygodni, żeby to rozgryźć wyjaśnił frontman The Flaming Lips.
Dochodzą jeszcze problemy z chęcią wyjścia do toalety albo zamówieniem czegoś do picia, bez czego trudno wyobrazić sobie koncert. Mamy jednak nadzieję, że tak jak zapowiadają muzycy, wszystko się uda. Wydarzenie ma odbyć się tuż po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
/tekst: Martyna Małysiak/
FacebookInstagramTikTokX