Urzędnik poinformował Masłowską, że dostała Złoty Krzyż Zasługi. Haczyk? To było 8 lat temu...

Autor: Monika Kurek
29-09-2022
Urzędnik poinformował Masłowską, że dostała Złoty Krzyż Zasługi. Haczyk? To było 8 lat temu...
fot. Facebook Dorota Masłowska
„Kto mieszka w Polsce, ten się w cyrku nie śmieje” – tak brzmi jedno z popularnych powiedzeń wymyślonych przez internautów. Na własnej skórze przekonała się o tym ostatnio pisarka Dorota Masłowska („Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną”, „Inni ludzie”).
Masłowska jest laureatką m.in. „Paszportu Polityki” („Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną”) czy Nagrody Literackiej „Nike” („Paw królowej”). Teraz okazuje się, że pisarka może pochwalić się jeszcze jednym wyróżnieniem. Mowa o Złotym Krzyżu Zasługi, który został przyznany jej w... 2014 roku. Kuriozalną sytuację opisała na swoim profilu na Facebooku.

Absurdy biurokracji

„Z cyklu: BIZARIA. Otrzymałam wczoraj e-mail, w którym urzędnik Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego „zwraca się z prośbą o możliwość uzyskania kontaktu telefonicznego i ewentualne uzgodnienie terminu zaproszenia na uroczystość odznaczeniową.” Przedarłszy się przez gęste chaszcze tego zdania, cała podrapana, zaczęłam zachodzić w głowę, cóż to za uroczystość, co to odznaczenie tak tajemnicze, że nie można podać jego nazwy? Dopytany, urzędnik wyznał, że chodzi o „przyznany Pani jeszcze postanowieniem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Złotego Krzyża Zasługi”, napisała we wtorek Masłowska.
Pisarka dokonała szybkich obliczeń i doszła do wniosku, że Bronisław Komorowski zakończył prezydenturę w 2015 roku, w związku z czym musiało minąć co najmniej 7 lat od przyznania odznaczenia. Jak wynika z Dziennika Urzędowego Rzeczypospolitej Polskiej, Złoty Krzyż Zasługi został przyznany Masłowskiej postanowieniem prezydenta Bronisława Komorowskiego z dnia 30 maja 2014 roku.
Ustanowiony w 1923 roku Krzyż Zasługi nadawany jest osobom, które wykroczyły poza zakres swoich obowiązków i przysłużyły się dla państwa lub obywateli. Krzyż Zasługi może być nadany tej samej osobie w każdym stopniu dwukrotnie (istnieją trzy stopnie: Złoty, Srebrny i Brązowy), a przed nadaniem Krzyża Zasługi wyższego stopnia powinny upłynąć co najmniej 3 lata. Odstępstwo od tej zasady dopuszczalne jest wyjątkowo.
Zabawny wpis kończy refleksja na temat tego, jak zwłoka urzędników podważa wagę odznaczenia. I trudno się z Masłowską nie zgodzić...
Na tę chwilę nie wiadomo, kiedy Złoty Krzyż Zasługi trafi w ręcę pisarki.
„Rozumiem, gdyby chodziło o Złote Kółko Zasługi albo jakiśtam Kwadrat Zasługi z Eko-Skóry…czy też Rattanowy Krzyż Ministra Kultury lub choćby skromną Pilśniowo-Wiórową Płytę Absolutnego Braku Zasług…Jednak w przypadku Złotego Krzyża Zasługi odnalezienie kontaktu do honorowanych powinno zająć urzędnikom poniżej 7 lat, takie jest moje zdanie. Choćby dla odrobiny powagi i szacunku dla złota. Albo chociaż krzyża. Czy też choćby instytucji Prezydenta RP, a w zupełnej ostateczności – odznaczanej osoby”​​​​​​​, podsumowała.
FacebookInstagramTikTokX