10 faktów o orgazmie, których nie znacie

18-09-2025
10 faktów o orgazmie, których nie znacie
fot. kadr z serialu „Sex Education”, mat. prasowe
Orgazm nadal potrafi być dla wielu z nas tematem tabu. Jednak w Polsce, przy kulejącej edukacji seksualnej, ogromnie wysokim poziomem homofobii i (wciąż!) nielegalnej aborcji, nie jest to dużym zaskoczeniem. Mimo to trzeba iść z duchem czasu i otwarcie rozmawiać o seksie, jego złożoności i przyjemnościach.
To nie tylko eksplozja przyjemności trwająca kilka sekund – to złożony neurologiczny fenomen, który może zdarzyć się nawet podczas snu, różni się u każdego człowieka jak odcisk palca, a naukowcy dopiero zaczynają rozumieć jego prawdziwą naturę. Przygotujcie się na 10 faktów, które zmienią wasz sposób myślenia o jednym z najintensywniejszych doznań, jakie może przeżyć ludzkie ciało.
tekst Marta Łysik
1/10
Right Arrow
1.
1.
Na początek coś stricte biologicznego, o samej naturze orgazmu. Jest on refleksem (inaczej odruchem) autonomicznego układu nerwowego. Oznacza to, że nie jesteśmy w stanie kontrolować przebiegu orgazmu, jego rozpoczęcia czy zakończenia. Podobnie jest z trawieniem czy biciem serca.
2.
2.
Nie potrzebujemy części intymnych, aby osiągnąć orgazm! Mary Roach w swoim wystąpieniu dla TedTalk podaje przykłady kobiet, które były zdolne osiągnąć szczyt przyjemności poprzez głaskanie brwi lub przy myciu zębów. U osób po urazie kręgosłupa, w miejscu nad obrażeniem wytwarza się wrażliwy punkt, którego stymulacja może doprowadzić do orgazmu. No i nie zapominajmy także o „orgazmie z kolana”.
3.
3.
Teraz trochę szokująca informacja, niektórzy mogą nawet uznać ją za nieprzyzwoitą, jednak taka czasem bywa nauka. Chodzi o możliwość osiągnięcia orgazmu po śmierci. Mówimy o stanie, w którym mózg jest w 100% martwy, ale ciało pozostaje podłączone do respiratora, aby zachować organy potrzebne na przeszczep. Roach (ponownie dla TedTalk) podzieliła się swoim odkryciem i przebiegiem rozmowy z ekspertką od śmierci mózgu, Stephanie Mann. Zadała pytanie: „Jeżeli człowiek po śmierci jest w stanie wykonać odruch Łazarza, to czy nie mógłby doświadczyć również refleksu orgazmu?”. Okazało się, że tak – przy stymulacji korzenia nerwu krzyżowego na kręgosłupie.
4.
4.
Holenderski ginekolog, Theodor van de Velde, stworzył w XX wieku poradnik „Małżeństwo doskonałe”. Jako jeden z pierwszych skupił się na podkreśleniu różnic bukietu zapachowego spermy u starszych i młodszych mężczyzn. Tutaj bezpośredni cytat z książki, opisujący woń spermy tego dojrzalszego: „Niezwykle podobna do kwiatów kasztana jadalnego. Czasem świeża i kwiatowa, innym razem niezwykle ostra”.
5.
5.
Orgazm może zatrzymać czkawkę. Około 20 lat temu w kanadyjskim czasopiśmie medycznym znalazł się opis przypadku mężczyzny z Izraela, który przez kilka dni zmagał się z nieustającą czkawką. Nic nie pomagało się jej pozbyć, aż do momentu stosunku płciowego z żoną. Okazało się, że seks, a dokładniej orgazm, jest w stanie pokonać nawet czkawkę. Dla singli zaproponowano rozwiązanie w postaci masturbacji.
6.
6.
Aby polepszyć płodność, lekarze w dawnych czasach przypisywali kobietom... dużą ilość orgazmu. Tak podobno było w przypadku cesarzowej Marii Teresy z Habsburgów. Jednak ta teoria (na niekorzyść kobiet) została obalona, przy tym okazało się, że działa na drugą płeć. Sperma męska, która ma tydzień, jest dużo mniej skuteczna w zapładnianiu, niż ta „świeża”. Dlatego Mary Roach w swoim przemówieniu na TedTalk żartuje, że w końcu powstało ewolucyjne uzasadnienie masturbacji męskiej.
7.
7.
Dopiero mniej więcej 10 lat temu odkryto w pełni anatomię penisa. Zrobiła to Diane Kelly, która dzięki temu wytłumaczyła, jak dochodzi do męskiej erekcji. Do badania zainspirowała ją budowa bezkręgowców. Samo odkrycie oczywiście jest ważne w kontekście np. implikacji medycznych, ale też projektowania praktycznie wszystkiego, przy czym zmiany kształtu oraz elastyczność są istotne (źródło: TedTalk).
8.
8.
Teraz powrót do kobiecej anatomii. Wydaje się, że dla niektórych zaskoczeniem może być fakt, że „kobiecy” wytrysk i orgazm nie są tożsame. Są to dwa osobne procesy, kończące się wydzieleniem różnych płynów. W trakcie orgazmu bądź bardzo silnego podniecenia ma miejsce squirting, podczas którego z kobiety wydziela się ciecz pochodząca z pęcherza. Nadal nie wiadomo, czy jest to rozcieńczony mocz, czy jego „zwykła” wersja. Natomiast wytrysk może wystąpić bez orgazmu, a skład wydzielanego przy nim płynu jest podobny do składu męskiego nasienia (źródło: sexed.pl).
9.
9.
Inny fakt o „kobiecym” wytrysku – można się go nauczyć. Oczywiście tylko jeżeli mamy ochotę, tak jak już podkreśliłam wcześniej, wytrysk nie jest tożsamy z orgazmem lub przyjemnością. Seks może być satysfakcjonujący bez tych procesów. Co więcej, według badań jedynie 5% kobiet regularnie doświadcza wytrysku. Jeżeli jednak chcecie spróbować, to na stroniesexed.plmożecie znaleźć świetny artykuł, który was w tym wspomoże (link).
10.
10.
Jak już wiemy, kobiece ciało jest dużo mniej zbadane i opracowane naukowo niż ciało męskie. Nadal nie wiadomo, co jest przyczyną endometriozy, nie ma na nią leków. Bóle przy penetracji są zrzucane na „naszą urodę”, tak samo jak bardzo bolesne miesiączki. Punkt G został niedawno objawieniem stosunków płciowych, magicznym guzikiem, ale przecież tak naprawdę nie jest punktem. Jest to obszar, którego stymulacja może u niektórych wywoływać przyjemne doznania. Jednak naukowcy są sporni czy takowy „punkt G” faktycznie istnieje. Także jeżeli nie wyczuwacie jego obecności, nie przejmujcie się, bo może jest on tylko i wyłącznie fikcją.
FacebookInstagramTikTokX