Menu
K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
K MAG Logo
FacebookInstagramTikTokX
  • K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
  • Search
Kup nowy numer
K MAG
FacebookInstagramTikTokX
PlacKup nowy numer
  • Sprawdź poprzednie numery
  • O K MAG
  • Redakcja
  • Fundacja K MAG
  • Zapisz się na newsletter
  • Kontakt
  • Reklama
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
Art & Dizajn

6 cykli fotograficznych, które warto zobaczyć podczas Fotofestiwalu w ramach Programu Otwartego

Autor: KB
03-08-2020
6 cykli fotograficznych, które warto zobaczyć podczas Fotofestiwalu w ramach Programu Otwartego6 cykli fotograficznych, które warto zobaczyć podczas Fotofestiwalu w ramach Programu Otwartego
Projekt „Inside Insect”, Jorge Fuembuena
Tegoroczna, dziewiętnasta edycja łódzkiego Fotofestiwalu skupia się wokół gromadzenia, posiadania i katalogowania fotografii, sięgając do źródeł tych potrzeb. Czemu właściwie zbieramy zdjęcia? Będzie można się nad tym zastanowić na przykładach cykli i zbiorów licznych gości wydarzenia, wśród których znaleźli się twórcy zarówno z Polski, jak i z zagranicy. To Program Główny Fotofestiwalu, ale oprócz niego jednocześnie odbywać się będzie Program Otwarty (dawniej Grand Prix) – nieograniczony tematycznie, wiekowo, ani terytorialnie. W ramach niego będzie można zobaczyć cykle fotografii poruszające tematy takie jak uniwersum stworzone przez legendarnego reżysera i scenarzystę Luisa Buñuela czy wpływ kapitalizmu na kulturę współczesną, a co za tym idzie – funkcjonowanie wokół mitu, według którego tylko ciężka praca może nas zaprowadzić do bycia „kimś”. Inny cykl z kolei łączy dokumentalizm ze sztuką, stawiając pytanie, jak możemy ochronić przyszłe pokolenia przed szkodliwym oddziaływaniem odpadów promieniotwórczych powstających w wyniku działalności elektrowni atomowych, rozwoju medycyny, badań i przemysłu. Przybliżona zostanie nam również kwestia obozów wojskowych we wschodniej Europie, podczas których dzieci i młodzież uczą się dyscypliny, postawy patriotycznej i koleżeńskiej w czasach, w których społeczeństwo staje się coraz bardziej leniwe i pozbawione więzi. Wybierzemy się także w podróż do Ameryki – najpierw Północnej, a konkretnie do Nowego Jorku i Los Angeles oraz znajdujących się w tych miastach miejsc wprost stworzonych do robienia instagramowych selfie. Następnie przeniesiemy się do Ameryki Południowej, by przy pomocy projektu fotograficznego przeanalizować specyficzne zjawisko polskiej emigracji do Brazylii czy Argentyny w czasie zaborów oraz XX-lecia międzywojennego.
Poniżej znajdziecie sześciu twórców i ich wyjątkowe cykle (wybrane z ponad 700 zgłoszeń), które zobaczycie podczas odbywającego się między 6 a 23 sierpnia Fotofestiwalu (w tym roku w formule hybrydowej – stacjonarnie i online). Wystawy wszystkich projektów zostaną zaprezentowane w OFF Piotrkowska Center. Więcej informacji na temat Fotofestiwalu znajduje się na stronie internetowej wydarzenia.
Left Arrow
1/6
Right Arrow
„Inside Insect”, Jorge Fuembuena
„Inside Insect”, Jorge Fuembuena
To osobiste studium symbolicznego uniwersum stworzonego przez reżysera i scenarzystę Luisa Buñuela. Jego autor, Jorge Fuembuena, proponuje nowe spojrzenie na postać twórcy„Piękności dnia”– z perspektywy sztuki współczesnej. Ponadto analizuje przyjęty przez hiszpańskiego filmowca sposób wykorzystania i funkcje obrazów. Podążając śladami Buñuela przez różne obszary jego życia i twórczości, projekt „Inside Insect” nadaje nową wartość znalezionym przedmiotom i archiwalnym dokumentom, takim jak listy, pocztówki, dawno temu wzgardzone zdjęcia, mapy i teksty. Fuembuena bawi się systemami znaków i obrazów fotograficznych, dekonstruując dotychczasową narrację poprzez celowe mieszanie faktów z fikcją czy też splatanie dawnych i obecnych mitów oraz rzeczywistości. W ten sposób kwestionuje prawdę fotografii, zestawia prywatne obrazy z zaaranżowanymi kompozycjami i symulacjami.
„Nic nowego pod słońcem”, Kata Geibl
„Nic nowego pod słońcem”, Kata Geibl
Federic Jameson powiedział kiedyś, że łatwiej wyobrazić sobie koniec świata niż koniec kapitalizmu. Kultura współczesna pozostaje pod ogromnym wpływem globalnego kapitalizmu, który dotyka już wszystkich sfer naszego życia. Społeczeństwa funkcjonują wokół mitu, wokół którego tylko ciężka praca może nas zaprowadzić do bycia „kimś”. Tak pojmowany indywidualizm dał początek przekonaniu, że świat istnieje dla ludzi. Goniąc za doskonałością, zużywamy zasoby Ziemi bez żadnego umiaru.
– W swojej pracy twórczej zawsze staram się poruszać tematykę związaną z kulturą współczesną i światem, w którym przyszło nam żyć. Ukazuję to, co dzieje się w społeczeństwie. Jestem pewna, iż wszyscy czujemy, że stoimy u wrót nowej ery, nawet jeśli brakuje nam słów, by to opisać. Każdy dzień przynosi zmiany w zakresie tego, jak konsumujemy, szukamy informacji, głosujemy i pracujemy – mówi Kata Geibl, autorka cyklu „Nic nowego pod słońcem”.
Seria „Nic nowego pod słońcem” („There is Nothing New Under the Sun”) to próba uchwycenia ducha czasów. Nie daje gotowych odpowiedzi, ale opowiada historię, która wskazuje naszym umysłom i wyobraźni pewien konkretny kierunek.
„AEON”, Marcel Rickli
„AEON”, Marcel Rickli
Jak możemy ochronić przyszłe pokolenia przed szkodliwym oddziaływaniem odpadów promieniotwórczych powstających w wyniku działalności elektrowni atomowych, rozwoju medycyny, badań i przemysłu? To zagrożenie, które nie zniknie przez setki tysięcy lat. Poza czysto technicznymi krokami, mającymi na celu zabezpieczenie podziemnych składowisk odpadów radioaktywnych, potrzebne jest także innowacyjne rozwiązanie w obszarze komunikacji: musimy ostrzegać przed niebezpieczeństwem dla przyszłych cywilizacji, jakie kryje się w tych miejscach. Stajemy wobec kwestii natury antropologicznej, związanej z rolą języka i kultury w przekazie informacji, która ma dotrzeć do odbiorcy w bardzo dalekiej przyszłości. Szwajcarski fotograf Marcel Rickli szuka złotego środka pomiędzy fotografią dokumentalną a sztuką. W swoim najnowszych projekcie „AEON” zestawia symboliczny charakter semiotyki nuklearnej z twardymi faktami dotyczącymi składowisk odpadów promieniotwórczych, zwracając przy tym uwagę na trudności związane z opracowaniem oznaczeń, które nie tylko przetrwają fizycznie przez tak długi czas, ale także będą miały wystarczająco uniwersalną formę, by zrozumiano je w odległej przyszłości. Rickli przygląda się temu wszystkiemu, przyjmując perspektywę, która łączy w sobie spojrzenie fizyka, futurologa, antropologa i socjologa, zadając proste, a jednocześnie głęboko filozoficzne pytanie egzystencjalne o przyszłość człowieka: „Co przetrwa?”.
„Kontakt”, Máté Bartha
„Kontakt”, Máté Bartha
Każdego lata, gdzieś we wschodniej Europie, dzieci wyjeżdżają na obozy, na których zakładają wojskowe mundury, uczą się życia pod namiotem w ciężkich warunkach oraz korzystania z broni. Dla osoby z zewnątrz ten zamysł wydaje się niepokojący, lecz obozowicze traktują te wyjazdy jak przygodę życia. Stoi za nimi węgierska organizacja pozarządowa „Honvédsuli” („Szkoła Sił Obronnych”), która za cel obrała sobie nauczenie dzieci i młodzieży (10-18 lat) dyscypliny, postawy patriotycznej i koleżeńskiej w czasach, w których społeczeństwo staje się coraz bardziej leniwe i pozbawione więzi. Uczestnicy obozów śpią pod gołym niebem, strzegą ognisk i wspólnie śpiewają. Uczą się nawzajem, jak korzystać z broni ASG (replik prawdziwych broni), i spędzają czas w sposób narzucony przez surową, wojskową dyscyplinę. Dojrzewający młodzi ludzie mają okazję nauczyć się odpowiedzialności, spełniania narzuconych wymagań czy kontaktu z płcią przeciwną. Siniaki i trudne chwile, kiedy w ramach kary trzeba robić pompki, sprzyjają nawiązywaniu przyjaźni i wzmacniają poczucie wspólnoty. Dzieci są zdeterminowane, choć czasem ulegają lenistwu czy się zakochują. Wielu z nich taka przygoda daje solidne podstawy do zrozumienia realiów dorosłości i mechanizmów rządzących światem. Cykl „Kontakt” pokazuje realia obozów militarnych dla dzieci i młodzieży, konfrontując je z naszą postawą wobec broni, surowej dyscypliny i wojny oraz pobudzając do przemyśleń na temat ich miejsca w obecnym społeczeństwie.
„ENJOY house”, Shelli Weiler
„ENJOY house”, Shelli Weiler
Projekt „ENJOY house” dokumentuje powstanie i rozkwit rozsianych po Nowym Jorku i Los Angeles miejsc wprost stworzonych do robienia instagramowych selfie. Takie „fabryki selfie” łączą w sobie cechy muzeów, parków rozrywki i centrów handlowych, proponują wymarzone tło zdjęć i sprzedają odwiedzającym atrakcyjne instagramowe gotowce opakowane w pozory zwykłego doświadczenia. Przestrzenie te są niczym pozbawione narracji scenografie filmowe, w których – poza momentem robienia zdjęcia – trudno byłoby dostrzec cokolwiek interesującego. Cykl „ENJOY house” ukazuje te formy eskapistycznej rozrywki jako miejsca nieprzyjazne, nienadające się do zamieszkania. To przestrzenie powstające w efekcie pogoni za ideałami, w których miejsca mające służyć rozrywce buduje się wokół ich własnych braków. Dzięki odrzuceniu koloru, cykl wyraziście pokazuje, jak kreacja fantazji nieuchronnie pociąga za sobą własną porażkę.
„Czekając na śnieg”, Katarzyna Wąsowska / Marianne Wasowska
„Czekając na śnieg”, Katarzyna Wąsowska / Marianne Wasowska
Projekt fotograficzny „Czekając na śnieg” dotyczy zjawiska polskiej emigracji do krajów Ameryki Południowej w czasie zaborów oraz XX-lecia międzywojennego. Koncentruje się na kierunkach brazylijskim i argentyńskim ze względu na ich popularność oraz liczebność osób polskiego pochodzenia w tych krajach (Brazylia 1,54 mln, Argentyna 120-450 tys.). Oba państwa były w tym czasie także postrzegane przez migrantów jako nieznane i egzotyczne. Artystki chcą podkreślić tę stronę europejskiej kolonizacji w Ameryce, ponieważ niewiele o niej wiadomo, a poza tym miała zupełnie inny charakter niż pozostałe. Kolonizacja prowadzona przez kraje Europy Środkowej miała formę kampanii reklamowej. Jej celem było zajęcie dużych obszarów ziemi po ty, by czerpać z nich nie państwowe, lecz indywidualne korzyści, udając przy tym, że nie są zamieszkane przez ludność oryginalną. Wzmożona emigracja do Brazylii była związana także z brakiem pracowników, jaki kraj odczuwał po zniesieniu niewolnictwa, oraz z realizacją rządowego projektu uczynienia Brazylii „białą”. W Argentynie natomiast plan opierał się głównie na pomyśle, że tylko europejscy pracownicy mogą zbudować wymarzone nowoczesne społeczeństwo. Ta polityka migracyjna silnie wpłynęła na to, jak migranci definiowali siebie oraz sposób, w jaki tworzyli relacje z nową ziemią, co jest o tyle ważne, że większość z nich była rolnikami. Polscy potomkowie ówczesnych emigrantów obecnie, po 100-150 latach, nadal aktywnie kultywują tradycje i język swoich przodków.
Korzystając z własnych zdjęć, dokumentów archiwalnych i albumów rodzinnych, artystki stworzyły wielowarstwową historię wizualną. Z jednej strony zebrały opowieści oparte na kolektywnej pamięci społeczności polskiej o kraju pochodzenia i początkach osadnictwa w nowej ojczyźnie, z drugiej skupiły się na kreolizacji i mieszaniu kultur.
FacebookInstagramTikTokX

Polecane

Wystawa dzieł Jean-Michela Basquiata do obejrzenia online za darmo

Wystawa dzieł Jean-Michela Basquiata do obejrzenia online za darmo

Niesamowite obrazy Marka Tennanta przypominają spontaniczne zdjęcia z fleszem

Niesamowite obrazy Marka Tennanta przypominają spontaniczne zdjęcia z fleszem

Grupa aktywistów zbudowała salę koncertową, która cała składa się... ze starych pianin

Grupa aktywistów zbudowała salę koncertową, która cała składa się... ze starych pianin

Converse sfinansował w Warszawie mural, który oczyszcza powietrze

Converse sfinansował w Warszawie mural, który oczyszcza powietrze

Wystawa „Ciała nieułożone” to intymny projekt fotografki Kasi Bielskiej. Możecie ją znać z licznych okładek K MAG-a

Wystawa „Ciała nieułożone” to intymny projekt fotografki Kasi Bielskiej. Możecie ją znać z licznych okładek K MAG-a

Polecane

Wystawa dzieł Jean-Michela Basquiata do obejrzenia online za darmo

Wystawa dzieł Jean-Michela Basquiata do obejrzenia online za darmo

Niesamowite obrazy Marka Tennanta przypominają spontaniczne zdjęcia z fleszem

Niesamowite obrazy Marka Tennanta przypominają spontaniczne zdjęcia z fleszem

Grupa aktywistów zbudowała salę koncertową, która cała składa się... ze starych pianin

Grupa aktywistów zbudowała salę koncertową, która cała składa się... ze starych pianin

Converse sfinansował w Warszawie mural, który oczyszcza powietrze

Converse sfinansował w Warszawie mural, który oczyszcza powietrze

Wystawa „Ciała nieułożone” to intymny projekt fotografki Kasi Bielskiej. Możecie ją znać z licznych okładek K MAG-a

Wystawa „Ciała nieułożone” to intymny projekt fotografki Kasi Bielskiej. Możecie ją znać z licznych okładek K MAG-a